Dzisiaj jest 23 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Anna Zalewska broni byłej szefowej CBA: „Zachowała się z rozwagą”

W drugiej części programu „7. Dzień Tygodnia” goście poddali analizie zeznania Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak, szefowej CBA, która stawiła się przed komisją śledczą zajmującą się sprawą Pegasusa. Anna Zalewska z Prawa i Sprawiedliwości stwierdziła, że Kwiatkowska-Gurdak działała w sposób „rozsądny”. — Nie możemy publicznie ujawniać, jak funkcjonują służby — zaznaczyła.

Odpowiedzi Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak

W trakcie przesłuchania, szefowa CBA nie wahała się odmówić odpowiedzi na pytania. Jej odpowiedzi obejmowały zwroty typu „odmawiam odpowiedzi na pytanie” lub „nie mogę o tym mówić, ponieważ prokuratura prowadzi w tej sprawie śledztwo”. Kwiatkowska-Gurdak podkreśliła, że takie zachowanie było jej świadomym wyborem. — Posiedzenia komisji mogą być oglądane przez przestępców, terrorystów oraz obce wywiady. Dlatego zamierzam bezwzględnie przestrzegać ograniczeń nałożonych na mnie przez prawo — zapowiedziała.

Reakcja polityków

Anna Zalewska skomentowała postawę Kwiatkowskiej-Gurdak, podkreślając, że jej zachowanie miało sens. — Pani szefowa zachowała się rozsądnie, ponieważ mogłaby ponieść konsekwencje prawne, opowiadając o działaniach służb — stwierdziła. Andrzej Stankiewicz przypomniał, że premier zwolnił ją z tajemnicy państwowej. — To nie oznacza, że miała publicznie ujawniać procedury i zasady działania służb — skomentowała była minister edukacji, dodając, że sama komisja zdaje się wskazywać, iż nie doszło do żadnej afery.

Wzajemne zarzuty i kontrowersje

Stankiewicz zauważył, że nie ma dowodów na to, iż Krzysztof Brejza „był łapówkarzem, kradł lub stanowił zagrożenie dla państwa”. — Nie dysponuję dowodami na jakiekolwiek nieprawidłowości w działaniach służb ani na potwierdzenie jakiejkolwiek afery — odpowiedziała Zalewska. Warto przypomnieć, że śledztwo dotyczące działań CBA wobec Brejzy zostało wszczęte za czasów rządów PiS. — To miało na celu wyjaśnienie sprawy — dodała polityk.

W tym momencie głos zabrał sam Krzysztof Brejza. — Mówicie o sprawie pluszowych wiewiórek, tortu i dmuchanego zamku, w które próbowaliście mnie wmieszać — podkreślił, wzbudzając zdumienie zarazem złośliwością tej sytuacji.

Cała sytuacja pokazuje, jak zawirowania polityczne w Polsce potrafią przyjmować absurdalny wymiar, a postawa polityków wobec trudnych tematów nie przestaje budzić kontrowersji. Czy to jest mądra strategia, czy raczej krok w stronę jeszcze większego zamieszania? Wydaje się, że każdy odcinek tej politycznej telenoweli przynosi nowe zwroty akcji.

Źródło: Onet.pl Radek Pietruszka / PAP

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie