Dzisiaj jest 23 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Rekrutacja z rodzinnym wsparciem – co myślą pracodawcy o nietypowych sytuacjach podczas rozmów kwalifikacyjnych?

Młoda nauczycielka przyszła na rozmowę kwalifikacyjną w towarzystwie swojej matki, emerytki. Gdy zapytałam obie panie, dlaczego spotykamy się w takim składzie, głos zabrała matka. Przekonywała mnie, że jej córka jest naprawdę świetną nauczycielką, ale ma problem z autoprezentacją. W tym „sprzedawaniu” córki sama jej pomaga — opowiada Onetowi długoletnia dyrektorka łódzkich szkół, podkreślając, że w trakcie rekrutacji pojawia się wiele nietypowych sytuacji.

REKRUTACJE Z WŁASNEJ PERSPEKTYWY

Przenieśmy się do Zgierza, gdzie właścicielka salonu fryzjersko-kosmetycznego opisuje swoją najgorszą rozmowę kwalifikacyjną. Mówi o dziewczynie, która w swoim CV twierdziła, że ukończyła studium fryzjerskie i odbyła roczny staż. Gdy zapytała, czego nauczyła się podczas stażu, dziewczyna wyznała, że jedynie obserwowała swoją szefową w pracy, co rodziło kolejne pytania dotyczące jej przygotowania zawodowego. Okazało się, że szefowa była zbyt niepewna, by powierzyć jej jakiekolwiek zadania.

Inna kandydatka, Wiktoria, która szukała pracy jako sprzedawczyni naszyjników z żywicy, miała zgoła odmienne doświadczenie rekrutacyjne. Opisuje, jak podczas rozmowy została poproszona o odpowiedzi na pytania, które wykazały niezwykle szeroką wiedzę ogólną. Choć znała odpowiedź na kwestię liczby parlamentarzystów w Polsce, nie zdobyła posady.

PROBLEMY TECHNICZNE I NIEDOPASOWANIA

Klaudia, mieszkanka Łodzi, także nie miała powodów do satysfakcji po jednej z rozmów. Pragnąc zmienić pracę z sieci marketów na pozycję w warszawskiej centrali sklepu z zabawkami, zmierzyła się z technicznymi przeszkodami. Rekruterka zleciła jej zadanie w Excelu i wyszła na chwilę z pomieszczenia. Kiedy Klaudia utknęła na zawieszonym arkuszu, nie wiedziała, co robić — intrygujące jest pytanie, czy wcale nie chodziło o umiejętności w Excelu, a bardziej o jej reakcję w stresujących sytuacjach.

Badania rynku pracy w Stanach Zjednoczonych pokazały, że młodsze pokolenie często przychodzi na rozmowy kwalifikacyjne z rodzicami. Czy to oznacza, że są mniej samodzielni? Dyrektorka ze wspomnianą kandydatką zauważa, że obecność matki może rysować problemy w przyszłej pracy, np. w relacjach z rodzicami uczniów.

WYGLĄD JEST WAŻNY, ALE NIE WSZYSTKO

Nie brakuje także mniej konwencjonalnych momentów podczas rozmów. Dyrektorka wspomina o kandydatce w koszulce odsłaniającej brzuch i wtórującej ją osobie, która zadeklarowała, że lubi góry, ale nie potrafi wymienić żadnego szczytu. Czy to brak autentyczności?

Doświadczenia rekrutacyjne są różnorodne. Marta, specjalistka IT, relacjonuje, jak złe wrażenie zrobiła na niej rekruterka, której uściski były zbyt słabe. Ich rozmowa wymknęła się z rąk, a atmosfera była nieprzyjemna. Dlatego też Marta zdecydowała się na inną ofertę, pozyskując bardziej pozytywne doświadczenie.

NOWE SYTUACJE W REKRUTACJI ONLINE

Jakub Gawłowicz z Cloudflight zwraca uwagę, że obecnie wiele rekrutacji odbywa się zdalnie, szczególnie dla stanowisk związanych z IT. Jednakże nawet w takich warunkach mogą wystąpić zabawne wpadki, jak np. kandydat sprzątający mieszkanie podczas rozmowy czy ten, który rozpoczął spotkanie z auta po odbiorze dzieci ze szkoły.

Wybory życiowe kandydata nie wpływają negatywnie na jego wizerunek, o ile nie są związane z „podkoloryzowaniem” informacji w CV. Gawłowicz zaznacza, że umiejętności są szybko wyłapywane w procesie rozmowy. Osoby, które nieuczciwie przedstawiają swoje doświadczenie, mogą liczyć na rozczarowanie, gdy ich połączenie nagle zniknie, a oni po prostu znikną z dalszej rozmowy.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie