Adrianna Sułek-Schubert, jedna z najbardziej rozpoznawalnych lekkoatletek w Polsce, łączy pasję sportową z macierzyństwem. W rozmowie z „Faktem” wicemistrzyni świata w pięcioboju oraz wicemistrzyni Europy w siedmioboju podzieliła się swoimi doświadczeniami związanymi z opieką nad synkiem Leonem oraz planami na przyszłość. — Moje treningi są tak zorganizowane, aby móc w pełni być mamą, z czego jestem bardzo zadowolona — przyznała.
JEDNO ZJAZDY W TORUNIE
W obecnym sezonie zimowym Sułek-Schubert wystartowała tylko raz, zajmując drugą lokatę w Copernicus Cup w Toruniu. Po tym starcie zakończyła halowy sezon, co dało jej więcej czasu na bycie z rocznym synkiem. — Jest bardzo komunikatywny, samodzielnie się porusza, ale muszę mieć oczy dookoła głowy. Możemy mu dostosować różne zabawy w domu — opowiada lekkoatletka. Jest zdeterminowana, by wrócić na wysoki poziom sportowy, podkreślając, że ma przed sobą ambitne cele, w tym chęć pobicia rekordu świata.
AMBICJE I NOWE MOŻLIWOŚCI
Adrianna marzy o powrocie do światowej czołówki. — Obecnie mam poporodową życiówkę 4458 punktów. Mój trener powiedział, że po porodzie zaczynam od nowa, więc to jest nasz wyjściowy poziom. Zobowiązałam się do poprawy rekordu świata w przyszłym roku i on również jest tego zdania — powiedziała. Podkreśliła również, że współpraca z nowym trenerem przynosi pozytywne efekty, chociaż w tej kwestii nie może jeszcze ujawniać szczegółów.
POWIĄZANIE MACIERZYŃSTWA Z KARIERĄ
W najbliższych tygodniach Sułek-Schubert planuje poświęcić czas głównie na opiekę nad synem w Bydgoszczy. — Teraz naprawdę muszę być z moim maluszkiem, zanim zacznie żłobek. Treningi układam tak, aby żadne obowiązki macierzyńskie nie ucierpiały — wyjaśnia. Ważne dla niej jest, aby nie spędzać czasu w telefonie, gdyż po treningu chce być w pełni obecna jako mama.
MOCNE ŻYCIE W BYDGOSZCZY
Adrianna niedawno przeprowadziła się z Warszawy do Bydgoszczy. — Mieszkam tam zaledwie kilka miesięcy, ale już czuję, że to była dobra decyzja. Mój trener mówi, że charakter kształtuje się w trudnych warunkach, a my szykujemy się do nowych wyzwań — komentuje. Choć ma ambitne plany na przyszłość, nie chce na razie przywiązywać się do konkretnego wyniku na nadchodzących mistrzostwach świata.
KONTROWERSJE I NOWE WYZWANIA
Warto również wspomnieć o kontrowersyjnej nowości w jej sztabie szkoleniowym. Toni Minichiello, były trener znanych lekkoatletek, pomimo swoich problemów prawnych, rozpoczął współpracę z Adrianną. Brytyjczyk został dożywotnio zdyskwalifikowany w swoim kraju za nadużycia seksualne, jednak ma możliwość pracy za granicą. Sułek-Schubert zapewnia, że współpraca z nim ma na celu wykorzystanie jego wiedzy dla osiągania lepszych wyników, a oni oboje widzą duży potencjał na przyszłość.