Poseł Konfederacji, Ryszard Wilk, przyznaje w publicznym oświadczeniu, że zmaga się z problemem alkoholowym, co wpływa na jego obowiązki parlamentarzysty. „Starałem się sumiennie realizować swoje zadania, ale niestety przegrałem z chorobą. Podejmowałem różne próby, aby sobie z tym poradzić, jednak okazały się one nieskuteczne” — stwierdził polityk.
AWANTURA W SEJMIE
Ryszard Wilk został w czwartek, 20 lutego, wyprowadzony z obrad Sejmu przez kolegę z klubu, co związane było z jego widoczną niedyspozycją. Wcześniej poseł Konfederacji wykrzykiwał w kierunku przemawiającego premiera Donalda Tuska, co doprowadziło do chaosu na sali posiedzeń. W odpowiedzi na swoje zachowanie, Wilk opublikował na portalu X przeprosiny.
OŚWIADCZENIE I PLAN LECZENIA
Polityk ogłosił, że „oddaje się do dyspozycji klubu”. Dodał również, że „nie zamierza zrezygnować z walki” z nałogiem, planując rozpoczęcie terapii oraz poddanie się leczeniu. Zdecydowane kroki w stronę zdrowienia są jego priorytetem.
PROBLEMY Z PRZESZŁOŚCI
To nie pierwszy incydent z udziałem Ryszarda Wilka. 10 maja 2024 roku został znaleziony w Kamionce Małej na drodze, gdzie siedział na jezdni, nie będąc w stanie wstać o własnych siłach. Po udzieleniu mu pomocy, poseł zareagował w agresywny sposób, obrażając interweniujących policjantów. Wówczas podkreślił, że „stres i emocje zawsze znajdą jakieś ujście, ale nie powinny manifestować się w tak nieodpowiedni sposób”.
Wir w Konfederacji związany z tą sytuacją staje się coraz bardziej wyraźny. „Nie potrzebujemy tego rodzaju incydentów w trakcie kampanii, która dotąd przebiegała pomyślnie. Teraz wszyscy będą to wyciągać” — przyznał jeden z posłów, podkreślając, jak negatywny wpływ na wizerunek partii mogą mieć takie wydarzenia.
Ryszard Wilk stoi więc przed nie lada wyzwaniem – zarówno osobistym, jak i politycznym. Oby tym razem udało mu się wygrać tę walkę.