Dzisiaj jest 22 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Biały Dom usuwa kultowe biurko po kontrowersyjnych incydentach z synem Muska

Biały Dom zaskoczył opinię publiczną decyzją o przeprowadzeniu renowacji słynnego biurka Resolute. Oficjalnie przedstawiono to jako „rutynowe prace konserwacyjne”, jednak nieoficjalne doniesienia szybko ukazały powody takiego działania. To właśnie przy tym biurku, podczas niedawnej konferencji prasowej, 4-letni syn Elona Muska, znany jako X, zostawił… dość osobisty „depozyt”.

Komedia w Białym Domu

Wydarzenie przypominało scenę z komedii. Elon Musk, Donald Trump, flesze aparatów i poważne miny wokół. A pośród nich mały X, który, kompletnie niewrażliwy na doniosłość chwili, zajął się znacznie bardziej przyziemnymi sprawami. Rozpoczął od dłubania w nosie, a potem… z triumfem wytarł swoje znalezisko o legendarną powierzchnię biurka, przy którym od czasów prezydentów Johna F. Kennedy’ego, Jimmy’ego Cartera, Billa Clintona, Baracka Obamy, aż po Joe Bidena, podejmowano kluczowe decyzje.

Przekroczenie granic

Można by pomyśleć, że „dziecińskie wybryki” są normą. Tym razem jednak maluch naruszył znacznie więcej niż zasady savoir-vivre’u – dotknął historycznego dziedzictwa. Prezydent Trump, który od zawsze przykładał dużą wagę do czystości, szybko zareagował: „To piękne biurko przechodzi teraz lekką renowację – bardzo istotne zadanie!” – ogłosił na platformie Truth Social. Na czas prac konserwacyjnych zastąpił je biurkiem C&O, które było używane za prezydentury George’a H.W. Busha.

Biurko z historią

Rzecznik Białego Domu zapewnia, że to tylko chwilowa przerwa i że biurko Resolute powróci na swoje miejsce, gdy ślady „renowacyjnej inicjatywy” młodego Muska zostaną usunięte. Trzeba podkreślić, że biurko Resolute to nie jest zwykły mebel. Wykonane z drewna HMS „Resolute”, brytyjskiego statku badawczego, które utknęło w arktycznych lodach i zostało odkryte przez Amerykanów, stało się symbolem przyjaźni między USA a Wielką Brytanią. Podarowane prezydentowi Rutherfordowi B. Hayesowi przez królową Wiktorię w 1880 roku, zyskało status centralnego mebla Gabinetu Owalnego. Przez lata było świadkiem wielu kluczowych wydarzeń, od podpisywania ustaw po zawirowania polityczne. Nikt jednak nie spodziewał się, że historii tego miejsca doda nowy rozdział tak nietypowy incydent, który wydarzył się niedawno.

Ironia losu

Jak zauważają amerykańskie media, mały Musk zapewne nie zdaje sobie sprawy, że jego dziecięcy wybryk właśnie dopisał nowy rozdział w historii Białego Domu. Wydaje się, że całkiem nieświadomie wprowadził nieco zamieszania do poważnych struktur amerykańskiej polityki. Czas pokaże, czy po renowacji biurko odzyska swój blask i prestiż, które od lat mu towarzyszą.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie