Mariola Sikora prowadzi zaciętą walkę z bankiem o 10 tysięcy złotych, które, jak przekonuje, straciła w wyniku problemów z wpłatomatem. Kobieta relacjonuje: „Wpłaciłam 10 tysięcy złotych. Czekałam na potwierdzenie, lecz na ekranie pojawiło się 'anuluj’. Pieniądze nie trafiły na moje konto, a reklamacja została odrzucona. Wygląda na to, że nie mam szans w tej sytuacji”. Materiał przygotowany przez „Interwencje”.
WPŁATA WE WPŁATOMACIE
Trzy lata temu, 30 maja 2022 roku, pani Mariola postanowiła wpłacić pieniądze we wpłatomacie w Myślenicach. Po udanej pierwszej transakcji na kwotę 5 tysięcy złotych, kobieta wrzuciła kolejne 10 tysięcy, nie odliczając ich. Maszyna przyjęła gotówkę, ale po długim czasie weryfikacji na ekranie zamiast potwierdzenia pojawił się komunikat 'anuluj’. Wtedy klapka wpłatomatu się otworzyła, a po naciśnięciu przycisku 'anuluj’ wszystko się zamknęło. Pani Mariola odeszła z nadzieją, jednak siedem minut później, po otwarciu banku, złożyła reklamację.
ODRZUCENIE REKLAMACJI
„Czekaliśmy na odpowiedź z banku razem z żoną. Po dwóch tygodniach dowiedzieliśmy się, że reklamacja została odrzucona” – relacjonuje Stanisław Sikora, mąż Marioli. Odrzucenie powoduje złość i frustrację: „Jak to możliwe, że bank mnie okradł? Przecież gdzieś muszą być te pieniądze” – dodaje.
Pani Mariola wielokrotnie próbowała odzyskać swoje pieniądze, lecz bez powodzenia. Bank zapewnia, że wszystkie reklamacje są rzetelnie rozpatrywane. „Nasze procedury umożliwiają szczegółowe sprawdzenie działania wpłatomatu w każdej sytuacji” – mówi Piotr Utrata, rzecznik prasowy ING Banku Śląskiego SA.
NIEUPORZĄDKOWANA SYTUACJA
Mariola Sikora wciąż liczy na to, że sprawa się wyjaśni – „Bank to instytucja zaufania, a ja muszę mieć pewność, że moje pieniądze są tam bezpieczne. Nigdzie nie było informacji, że wpłacając, ponoszę ryzyko” – mówi z emocją. W międzyczasie zgłosiła sprawę policji, jednak postępowanie szybko umorzono. Podobne doświadczenia ma Michał Jurkiewicz z Augustowa, który w kwietniu 2024 roku również padł ofiarą bankomatu.
TRUDNA WALKA Z BANKIEM
Michał przypomina, że wpłacił 12 tysięcy złotych, ale bankomat potwierdził jedynie 10 300. „Dostałem informacje, żeby zwrócić się do Rzecznika Finansowego, ale przestałem korzystać z wpłatomatów w ogóle” – podkreśla. Jak wskazują prawnicy, osoby w takiej sytuacji mają nikłe szanse na odzyskanie pieniędzy z powodu braku kontroli nad procedurami bankowymi.
„To jak walka mrówki z słońcem. Ostatecznie polegamy na tym, co bank zdecyduje się pokazać” – komentuje adwokat Eliza Kuna. Mariola Sikora nie poddaje się i wciąż składa kolejne reklamacje. „Każda osoba powinna czuć się bezpiecznie, wchodząc do banku” – dodaje. Mimo ciężkiego doświadczenia, nie zamierza rezygnować z możliwości odzyskania swoich pieniędzy.
Materiał wideo dostępny TU.
Źródło/foto: Polsat News