Dzisiaj jest 22 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Trump ogłasza sukces, rezygnując z dodatkowych obciążeń dla nowojorski mieszkańców

„Manhattan i Nowy Jork uratowane. Niech żyje król!” – takie przesłanie wraz z grafiką Donalda Trumpa w koronie ukazało się na profilu Białego Domu. Prezydent Stanów Zjednoczonych podjął decyzję o rezygnacji z opłat, które od początku roku miały obowiązywać kierowców w Nowym Jorku. Plan wprowadzenia tych opłat miał na celu poprawę stanu miejskiej infrastruktury.

W środę administracja Donalda Trumpa ogłosiła zniesienie kontrowersyjnego planu dotyczącego poboru opłat za wjazd do wybranych części Nowego Jorku. W liście do gubernator Kathy Hochul, sekretarz transportu Sean Duffy poinformował, że Departament Transportu zdecyduje się unieważnić istniejącą umowę.

Opozycja wobec planu

Duffy w swoim liście podkreślił, że system wprowadzony w Nowym Jorku to cios w klasy robotnicze oraz właścicieli małych firm. „Każdy Amerykanin powinien móc korzystać z Nowego Jorku, niezależnie od sytuacji finansowej. Miasto nie może być zarezerwowane tylko dla elity” – napisał.

Wyjaśnił również, że proponowany system poboru opłat narusza przepisy federalne, które zakazują pobierania opłat za drogi wybudowane z funduszy państwowych, chyba że Kongres przyzna na to specjalne pozwolenie. „Kierowcy już opłacili budowę i poprawę dróg poprzez płacenie m.in. podatków od paliw” – stwierdził.

System opłat, który był pierwszym swojego rodzaju w USA, wszedł w życie zaledwie 5 stycznia. Kierowcy wjeżdżający na Manhattan po południu musieli płacić 9 dolarów (około 35 zł) w godzinach szczytu oraz 2,25 dolara (około 9 zł) nocą. Dla osób o niższych dochodach przewidziano zniżki.

Prace nad tym planem trwały od kilku lat, a ratusz liczył na pozyskanie znacznych środków na remonty starych ulic. Opłaty miały również przyczynić się do zmniejszenia ruchu i zatorów drogowych.

Reakcje na decyzję

Na profilu Białego Domu w serwisie X opublikowano grafikę z Trumpem i hasłem: „Opłaty za wjazd są martwe. Manhattan oraz Nowy Jork uratowane. Niech żyje król!”. Podobny post znalazł się także na jego koncie na Truth Social.

W środę na pokładzie Air Force One Trump komentował kwestię opłat. „To fatalne traktowanie mieszkańców Nowego Jorku. Wyobraź sobie, że pracujesz w sklepie obuwniczym lub jako kelner i musisz dojeżdżać na Manhattan, a oni zabierają ci wiele dolarów” – podkreślał.

Trump zadeklarował, że natychmiast wycofa ten plan po swoim zaprzysiężeniu, które miało miejsce 20 stycznia. Warto dodać, że prezydent posiada mieszkanie na Manhattanie, gdzie często przebywa jego żona Melania z synem Barronem.

Sprzeciw gubernator

Kathy Hochul, gubernator Nowego Jorku, wyraziła swoje niezadowolenie z tej decyzji i zapowiedziała walkę z administracją Trumpa, sięgając po działania prawne. „Transport publiczny jest kluczowy dla przyszłości gospodarczej Nowego Jorku” – oświadczyła, podkreślając, że od momentu wprowadzenia planu, ruch zmniejszył się, a przejazdy do pracy stały się szybsze. „Broadway notuje wyprzedane spektakle, a popyt na lokalne biznesy wzrósł” – dodała.

Gubernator skrytykowała również Trumpa w mediach społecznościowych, podkreślając, że Amerykanie nie są narodem, który można rządzić jak poddani. „Zobaczymy się w sądzie” – zakończyła Hochul.

Źródło: CNN, CBS News

Źródło/foto: Interia

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie