W Radziejowie policjanci z prewencji dokonali zatrzymania 41-letniego mężczyzny, który postanowił zignorować swoje zobowiązania względem wymiaru sprawiedliwości. Jak się okazuje, „zapomniał” stawić się w odpowiednim czasie w zakładzie karnym, gdzie miał spędzić dwanaście miesięcy za kradzież z włamaniem. Teraz, wobec jego decyzji o buncie, najbliższe dni spędzi za kratami, co było nieuniknione.
NIE MA UŻYTKU Z UCHA ZATKANEMU
Mężczyzna, który miał przesiedzieć karę na podstawie wyroku radziejowskiego sądu, postanowił nie stawiać się na odbycie kary. Nie jest to decyzja, którą można zbagatelizować. Policjanci szybko podjęli działania, aby odnaleźć sprawcę, który najwyraźniej zapomniał, że prawo ma swoje konsekwencje.
POLICJA ZAWSZE CZUWA
Dzięki sprawnym informacjom uzyskanym przez funkcjonariuszy, ustalono lokalizację, w której mógł przebywać poszukiwany. Po przybyciu pod wskazany adres, mundurowi dokonali zatrzymania 41-latka, który już niedługo poczuje na własnej skórze, co oznacza odbywanie kary w czterech ścianach. Mężczyzna został przewieziony do zakładu karnego, gdzie w końcu zacznie odsiadywać zasądzoną mu karę.
Warto przypomnieć, że unikanie wymiaru sprawiedliwości nie sprzyja nikomu. Jak pokazuje ta sytuacja, lepiej stawić czoła konsekwencjom swoich czynów, niż w przyszłości zmagać się z jeszcze poważniejszymi konsekwencjami. Życie za kratami to dla wielu mocna lekcja pokory – a w tym przypadku, nauka przyszła w ostatniej chwili.
Autor: aspirant sztabowy Marcin Krasucki, oficer prasowy KPP Radziejów
Źródło: Polska Policja