Dzisiaj jest 22 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Jak amerykańska polityka zbliża się do rosyjskich narracji? Ekspert NATO komentuje zjawisko przywiązania Trumpa do jednej koncepcji

— Jakie kroki można podjąć, by skutecznie przeciwstawić się rosyjskiej propagandzie oraz dezinformacji, gdy wiele z tych twierdzeń powtarza prezydent Stanów Zjednoczonych? — zastanawia się Robert Pszczel, były dyrektor Biura Informacji NATO w Moskwie, w rozmowie z Onetem. — Donald Trump usilnie przedstawia się jako lider dążący do pokoju. Polacy doskonale wiedzą, że pokój za wszelką cenę nie jest rozwiązaniem — dodaje analityk.

Pszczel wyraża swoje zaniepokojenie i frustrację związane z obecnym podejściem amerykańskiego przywódcy. Podczas gdy Trump prowadzi rozmowy z Władimirem Putinem, jednocześnie krytykuje sojuszników w NATO oraz ostro atakuje ukraińskiego prezydenta. W swoich wypowiedziach posługuje się językiem, który niebezpiecznie zbliża się do narracji Kremla. — To jest niewiarygodne. Jak to określili klasycy, nie da się tego ogarnąć zdrowym rozsądkiem. Nic dobrego z tego nie wyniknie — podsumowuje Pszczel.

DEZINFORMACJA I JEJ KONSEKWENCJE

W obliczu takiej sytuacji Pszczel zwraca uwagę na grono ekspertów, którzy walczą z dezinformacją rosyjską, opracowując analizy i strategie przeciwdziałania. — Mogę sobie wyobrazić, co czują moi koledzy pracujący w NATO i Unii Europejskiej oraz w organizacjach pozarządowych, gdy prezydent Trump bez wahania powtarza tezy kremlowskiej propagandy. Ręce opadają — dodaje.

Trump oskarża ukraińskiego przywódcę o brak postępów w osiągnięciu pokoju z Rosją w czasie trwającej wojny. — Czy sugeruje, że Ukraina powinna się poddać? To tak, jakby po ataku na Pearl Harbor twierdzić, że Amerykanie nie powinni działać — komentuje Pszczel. Argumenty Trumpa są zgodne z rosyjską narracją. Amerykański prezydent, na wzór Putina, domaga się przeprowadzenia wyborów w Ukrainie, kraju pod ostrzałem rosyjskiego agresora.

NIEBEZPIECZNE PORÓWNANIA

Były dyrektor NATO wskazuje, że rosyjskie media wykorzystują te same wątki, co w przypadku Wiktora Janukowycza, który po pomarańczowej rewolucji został usunięty przez Rząd Najwyższy i znalazł schronienie w Rosji. Wówczas Kreml również odrzucił decyzje nowych władz Ukrainy, twierdząc, że były one niezgodne z prawem.

Pszczel zauważa jeszcze jedną istotną kwestię. — Trump przekonuje, że w trakcie wojny w Ukrainie powinny odbyć się wybory. Jednak historia II wojny światowej pokazuje, że takie działania są niemożliwe. W Wielkiej Brytanii w czasie wojny również nie organizowano wyborów, bo uznano, że w takich warunkach to nierealne. Churchill był przywódcą wyłonionym w demokratycznych wyborach, a po wojnie te oczywiście się odbyły. Teraz również w Ukrainie powinno być tak samo — podkreśla.

ZMIANA W POLITYCE MIĘDZYNARODOWEJ

Zaskakująca zmiana amerykańskiej polityki międzynarodowej w krótkim czasie budzi niepokój. — Pomijając różne teorie spiskowe, wiele zachowań Trumpa wydaje się wynikać z jego utartych poglądów. Obecnie koncentruje się na tym, żeby zobaczyć siebie jako lidera pokoju — stwierdza Pszczel.

— Wszyscy pragniemy pokoju, ale pokój na warunkach agresora nie jest rzeczywistym pokojem. Administracja amerykańska powtarza elementy rosyjskiej narracji i nie przedstawiła skutecznych żądań wobec Rosji. Wszelka krytyka koncentruje się głównie na Ukrainie oraz innych sojusznikach— dodaje.

Pszczel nie omija historii w swoich rozważaniach. Twierdzi, że Polacy nie muszą być przekonywani, że pokój za wszelką cenę może prowadzić do hańby. Przywołuje przemówienie ministra Becka z maja 1939 roku jako przykład, że taka postawa prowadzi do kapitulacji.

Na koniec dodaje kluczową myśl: — Czy rzeczywiście jest jakakolwiek gwarancja, że Rosja pragnie zakończyć konflikt? Zmusić Ukrainę do podpisania niekorzystnych warunków pokoju, takich jak rozbrojenie czy oddanie terytoriów… Czy w ten sposób można zapewnić pokój w Europie? Odpowiedź jest prosta: nie można.

Pszczel podkreśla, że działania Putina mają na celu nie tylko Ukrainę, ale przede wszystkim wyrugowanie Amerykanów z europejskiej architektury bezpieczeństwa — kończy były dyrektor Biura Informacji NATO w Moskwie.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie