– Miny, które zalegają na najbardziej urodzajnych terenach rolnych Europy, mają poważny wpływ na gospodarkę Ukrainy – stwierdził w rozmowie z BBC James Cowan, dyrektor organizacji Halo Trust, która zajmuje się demontażem min i niewybuchów. Ekspert podkreślił, że niemal 25% powierzchni Ukrainy jest skażone. Zanim USA rozważą swoje zaangażowanie w wydobycie surowców naturalnych, tereny te muszą być uprzątnięte.
OPÓŹNIENIA W OCZYSZCZANIU
Cowan uważa, że negocjacje prowadzone przez Stany Zjednoczone w sprawie dostępu do złóż metali ziem rzadkich w Ukrainie są bezsensowne, dopóki problem skażenia minami lądowymi nie zostanie rozwiązany. „Ukraińcy szacują, że 156 tys. km² powierzchni jest skażonych minami lądowymi oraz innymi materiałami wybuchowymi. Te miny znajdują się w kluczowych obszarach rolniczych i mają istotny wpływ na ukraińską gospodarkę” – dodał brytyjski ekspert.
Cowan wskazał również na nieefektywność ukraińskiej biurokracji, która opóźnia proces oczyszczania kraju z miliona niewybuchów i min lądowych, przeważnie zlokalizowanych we wschodnich regionach.
KONTRAKT I GWARANCJE
Podkreślił, że „propozycja dotycząca umowy między USA a Ukrainą, która umożliwiłaby wydobycie surowców mineralnych, jest niemożliwa do zrealizowania bez wcześniejszego oczyszczenia zajętych terenów”.
Według informacji podanych przez BBC, ukraiński rząd przygotował projekt umowy, która pozwoliłaby USA na dostęp do złóż mineralnych, w tym metali ziem rzadkich, takich jak lit. Jednak prezydent Wołodymyr Zełenski odmówił podpisania tej umowy, oczekując, że USA najpierw dostarczą konkretne gwarancje bezpieczeństwa dla swojego kraju.
Źródło/foto: Interia