Wołodymyr Zełenski dotarł do Monachium, aby wziąć udział w prestiżowej Konferencji Bezpieczeństwa. Prezydent Ukrainy zwrócił uwagę na niepokojące przygotowania Rosji, która planuje utworzenie 15 dywizji gotowych do szkolenia na kierunku białoruskim. — Obawiam się, że Putin szykuje się na konflikt z państwami NATO. Miejmy nadzieję, że zdołamy powstrzymać tego szaleńca i wojna nie wybuchnie — mówił Zełenski, dając do zrozumienia, że sytuacja jest poważna.
WIZJE NA STOLICY BEZPIECZEŃSTWA
Również słowa Christoph Heusgena, szefa Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, wywołują pewne zaniepokojenie. W rozmowie z Deutschlandfunk zasugerował, że wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, J.D. Vance, może ogłosić plan wycofania znacznej liczby amerykańskich wojsk z Europy. — To Europa powinna wziąć na siebie odpowiedzialność — stwierdził, podkreślając, iż istotne jest, by europejskie państwa same zaczęły bardziej angażować się w zapewnienie bezpieczeństwa na kontynencie.
Interesujące, jak te wystąpienia w Monachium pokazują nie tylko aktualną sytuację geopolityczną, ale także różnice w podejściu do odpowiedzialności za obronę i stabilność w regionie. Śledźmy tę sprawę z uwagą, bo przyszłość Europy może zależeć od tego, jak szybko i w jaki sposób odpowiedzą na te wyzwania poszczególne państwa.
Źródło/foto: Onet.pl
BORIS ROESSLER / PAP