W środę w Rabce-Zdroju doszło do niepokojącego incydentu, w którym 13-letnia dziewczynka została zaatakowana w drodze do szkoły. Mężczyzna podejrzany o próbę napaści o charakterze seksualnym, 20-letni mieszkaniec, został tymczasowo aresztowany na okres dwóch miesięcy. Aby opuścić areszt, musi uiścić kaucję w wysokości 50 tys. zł. Za swoje czyny może ponieść konsekwencje w postaci dożywotniego pozbawienia wolności.
Decyzja sądu i szczegóły ataku
Jak poinformował sędzia Bogdan Kijak, rzecznik Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, sąd zdecydował o zastosowaniu tymczasowego aresztu wobec oskarżonego. Incydent miał miejsce, gdy dziewczynka podążała do szkoły leśną ścieżką. Sprawca, używając przemocy, miał przewrócić, pobić i dusić dziewczynkę, starając się zmusić ją do obcowania płciowego.
Na szczęście dzięki odwadze nastolatki, która walczyła o swoje bezpieczeństwo i głośno wzywała pomoc, udało jej się zwrócić uwagę przechodniów. Ci spłoszyli napastnika, który uciekł z miejsca zdarzenia. Poszkodowana trafiła do szpitala, skąd wypisano ją tego samego dnia z lekkimi obrażeniami.
Ujęcie sprawcy
Po kilku godzinach poszukiwań policja zatrzymała podejrzanego w jego miejscu zamieszkania. Ujęcie sprawcy umożliwiło opublikowanie w mediach nagrania z monitoringu, które zarejestrowało incydent. W trakcie przesłuchania mężczyzna nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i przedstawił krótkie wyjaśnienia, które zostaną poddane dokładnej weryfikacji.
Dalsze kroki prawne
W przypadku wpłacenia kaucji sąd ustanowił dodatkowe środki zapobiegawcze. Obejmują one dozór policyjny oraz obowiązek stawiennictwa dwa razy w tygodniu na policji w Rabce-Zdroju. Ponadto, oskarżony ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną oraz dwójką innych świadków, a także opuszczania kraju.
Za zarzucane mu czyny grozi kara od pięciu lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie. Warto zaznaczyć, że pierwotnie podawano, iż poszkodowana miała 14 lat, co zostało sprostowane na 13.
Źródło/foto: Interia