Mała chatka na lodzie, mnóstwo spokoju i licznie występujące pingwiny – oto nowy rozdział w życiu George’a Clarke’a. Ten 34-letni Brytyjczyk otrzymał wymarzoną posadę na poczcie w Antarktydzie, jednak z pewnością nie przewidywał, jak dużą zmianę stylu życia to dla niego oznacza. Choć miał świadomość, że jego głównym zadaniem będzie sortowanie listów, nie przewidział, że przyjdzie mu także zostać opiekunem pingwinów.
Życie w skrajnych warunkach
Na Antarktydzie średnia temperatura na wybrzeżu zimą oscyluje w granicach -20 do -30 stopni Celsjusza, a latem może wzrosnąć od -25 do 0 stopni. Co roku brytyjska organizacja charytatywna „UK Antarctic Heritage Trust” ogłasza nabór na pięciomiesięczną pracę w Port Lockroy na wyspie Goudier, historii i lokalizacji, należącej do Wielkiej Brytanii. Dziś pełni ona rolę muzeum otoczonego malowniczym, górzystym wybrzeżem zatoki, gdzie gnieżdżą się pingwiny białobrewe. Co trzeba zrobić, by móc pełnić funkcję naczelnika poczty w jednym z najbardziej niedostępnych miejsc na świecie?
Nowe wyzwania
Dla George’a codzienność uległa dramatycznej przemianie. Pracując w wymarzonej roli, uważa to doświadczenie za przygodę życia. Sortuje listy dostarczane przez statki wycieczkowe i czuwa nad tym, aby pingwiny nie wpadały do budynku. „To coś nowego, coś ekscytującego” – powiedział 34-latek z Bristolu w wywiadzie dla brytyjskiej gazety „The Guardian”. Zdecydował się na tę pracę, mając „nic do stracenia”.
Wszystko wskazuje na to, że Clarke czeka fascynujący czas, pełen wyzwań:
„Każdego poranka nie mogę się doczekać, by wypić kawę z widokiem na Antarktydę i, miejmy nadzieję, zobaczyć wieloryba”.
George jest częścią pięcioosobowego zespołu, który od listopada do marca opiekuje się pingwinami, prowadzi muzeum oraz mały sklep z pamiątkami, a także zarządza pocztą. Miejsce, w którym pracują, to dawna brytyjska baza w Port Lockroy, na terenie której nie mieszka nikt poza nimi. Obszar ten nie może być użytkowany do celów wojskowych ani przemysłowych, stanowiąc najbardziej sucha i zimna część świata.
Diktatura pingwinów i surowe warunki życia
Praca i życie w tych warunkach to ogromne wyzwanie. „Przez następne pięć miesięcy nieprzewidywalna pogoda, niemal ciągłe światło słoneczne, niskie temperatury oraz bliskość pingwinów będą naszą codziennością” – ostrzega organizacja. Zespół nie cieszy się luksusami; w jednej z chatek muszą dzielić wspólny pokój, gotując w małej kuchni, a warunki sanitarno-epidemiologiczne są bardzo ograniczone, bez dostępu do bieżącej wody i spłukiwanej toalety.
Rosnąca liczba turystów
W okresie od lat 90. XX wieku turystyka na Antarktydzie wzrosła znacząco. Według Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) liczba odwiedzających w latach 1992-2020 wzrosła dziesięciokrotnie, osiągając 75 tys. w sezonie 2019/2020. W sezonie 2022/2023, mimo zmian klimatycznych, Antarktydę odwiedziło niemal 105 tys. turystów. W okresie szczytowym statkami wycieczkowymi na brzeg lądu dostaje się blisko 20 tys. gości. Port Lockroy to jedno z najpopularniejszych miejsc w Antarktyce dla turystów.
Klimat a zieleń Antarktydy
Zmiany klimatyczne powodują, że Antarktyda staje się coraz bardziej zielona szybciej, niż przewidywano. Brytyjscy naukowcy alarmują, że obszary niepokryte śniegiem i lodem zwiększyły się dziesięciokrotnie w porównaniu do czterech dekad temu. Eksperci zaznaczają, że to zjawisko jest poważne i nieodwracalne.
Na chwilę obecną Antarktyda pozostaje głównie pokryta śniegiem, lodem i skałami, a wegetacja obejmuje niewielką część, ale ta niewielka część rozrosła się w dramatyczny sposób – wskazują badania. Dr Thomas Roland z Uniwersytetu Exeter podkreśla, że skala tego zjawiska go zszokowała.
Artykuł opracowano na podstawie materiałów tłumaczonych z serwisu Bild.de, autorstwa Natashy Altendorf.