Wstrząsająca eksplozja w centrum handlowym w Taichung na Tajwanie przekształciła spokojny poranek w prawdziwy horror. Wybuch, który miał miejsce na 12. piętrze, spowodował śmierć co najmniej czterech osób, a kolejne 20 zostało rannych. Świadkowie zdarzenia relacjonują dramatyczne chwile, kiedy fala uderzeniowa wyrzuciła ludzi przez okna, a w windzie mogły utknąć inne ofiary. Akcja ratunkowa trwa, a służby ustalają okoliczności tej tragedii.
TRAGICZNE WYDARZENIE
Do eksplozji doszło w czwartek około godziny 11.30 czasu lokalnego (4.30 w Polsce), w strefie gastronomicznej na 12. piętrze budynku. Początkowe doniesienia wskazywały na jedną osobę, która mogła zginąć, jednak późniejsze informacje potwierdziły, że liczba ofiar wzrosła do czterech, z dodatkowym przypadkiem osoby, która nie dawała oznak życia. Świadkowie relacjonują horror, gdy w wyniku wybuchu cztery osoby wypadły z okien, a z ratunkowej windy mogą nie być w stanie wydostać się dwie kolejne.
POTENCJALNE PRZYCZYNY
W trakcie dochodzenia służby ratunkowe podejrzewają, że przyczyną eksplozji mogło być wycieku gazu, do którego doszło podczas wymiany butli w jednym z lokali gastronomicznych. Rzecznik straży pożarnej potwierdził, że w strefie gastronomicznej prowadzone były prace remontowe, jednak nie wyjaśnił, czy były one związane z wybuchem. Cała sytuacja pozostaje na etapie weryfikacji.
REAKCJA MIESZKAŃCÓW I SŁUŻB
Na miejsce akcji natychmiast przybyły służby ratunkowe, w tym straż pożarna oraz karetki pogotowia. Ranni zostali przewiezieni do szpitali, a ratownicy przetrząsają budynek w poszukiwaniu osób, które mogły zostać uwięzione pod gruzami. Władze apelują do mieszkańców, aby unikali okolic centrum handlowego i nie przeszkadzali w działaniach ratunkowych.
Eksplozja ta wstrząsnęła lokalną społecznością, która wyraża smutek i zaskoczenie z powodu tego dramatycznego zdarzenia. Władze Taichung zapewniły, że szczegółowe śledztwo zostanie przeprowadzone, aby ustalić, co doprowadziło do tej ponurej tragedii. W mediach pojawiają się kondolencje dla rodzin ofiar, a mieszkańcy szukają odpowiedzi na pytanie, jak mogło dojść do tak katastrofalnej sytuacji.