Wiceminister zdrowia Urszula Demkow wywołała kontrowersje swoimi słowami wygłoszonymi w wywiadzie dla Radia dla Ciebie, w którym mówiła o 62-letnim ratowniku medycznym, tragicznie zmarłym podczas wyjazdu do pacjenta. Początkowo zaznaczyła, że mężczyzna mógł zakończyć pracę, ponieważ osiągnął wiek emerytalny. Po burzy w mediach społecznościowych, która wybuchła w odpowiedzi na jej wypowiedź, postanowiła przeprosić za swoje słowa.
Konflikt na linii władza – ratownicy
W kontekście najnowszych wydarzeń w Siedlcach, gdzie ratownik stracił życie w wyniku napaści, Demkow komentowała warunki pracy w karetkach. W ramach odpowiedzi na pytania dziennikarzy wskazała na możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę dla ratowników, którzy mogą pracować tylko do 60. roku życia. Dodała, że omawiany mężczyzna miał już 62 lata i miał prawo dokonać takiego wyboru, co jednak wielu uznało za niesmaczne w obliczu tragedii.
Przeprosiny wiceminister zdrowia
Po intensywnej krytyce, Demkow wydała oświadczenie, w którym przeprosiła nie tylko ratowników medycznych, ale także rodzinę zmarłego. W swoim komunikacie zaznaczyła, że „wszelkie wypowiedzi, szczególnie w tak delikatnej sprawie, powinny być zawsze formułowane z najwyższą precyzją oraz poszanowaniem godności osób, których dotyczą”. Przeprosiła za brak odpowiedniej formy i wyraziła ogromny szacunek dla trudnej i niebezpiecznej pracy ratowników medycznych, podkreślając, że sama jest częścią tego środowiska.
Decyzja o dalszych krokach
Demkow zapewniła, że dołoży wszelkich starań, by wspierać godność i szacunek dla wszystkich pracowników zajmujących się ratowaniem życia. Jej deklaracje przyszły w trudnym momencie, po tragicznym incydencie, który wstrząsnął społeczeństwem oraz służbami ratunkowymi. Postawa wiceminister, choć spóźniona, może stanowić impuls do dalszej dyskusji na temat bezpieczeństwa pracy w ratownictwie medycznym w Polsce.
Źródło/foto: Polsat News