Dariusz Korneluk, rzecznik Prokuratury Krajowej, oficjalnie potwierdził w „Gościu Wydarzeń”, że Marcin Romanowski otrzymał wezwanie na przesłuchanie, które odbędzie się 15 października. To już druga próba przesłuchania posła, który nie stawił się na wcześniej wyznaczoną datę, 7 października, tę nieobecność tłumacząc dłuższym wyjazdem na Węgry.
DRUGA SZANSA NA PRZESŁUCHANIE
— Tak, to prawda, wezwanie jest zaplanowane na 15 października — oznajmił Dariusz Korneluk. — Romanowski miał się stawić 7 października, jednak się nie pojawił. Pierwotna data została ustalona w trybie pilnym, kierując się sygnałami ze strony Romanowskiego, który zapewniał, że szybko stawi się na wezwanie. Kiedy Rada Europy uchwaliła uchwałę o uchwalenie jego immunitetu, od razu ustaliliśmy nowy termin. Ponieważ nie stawił się, zorganizowaliśmy drugi termin, a wezwanie zostało skutecznie doręczone — dodał.
SYMBOLICZNY TERMIN?
Na pytanie dziennikarza, czy fakt, że przesłuchanie wypada w rocznicę wyborów parlamentarnych, jest zabiegiem celowym, Korneluk stanowczo zaprzeczył. — Nie wyobrażam sobie, aby wybierać datę przesłuchania, kierując się rocznicą wyborów — podkreślił z przekonaniem.
Korneluk ujawnił również, że jeden z zarzutów postawionych Romanowskiemu zostanie zmieniony. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy postanowiło o uchyleniu immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości i posłowi Suwerennej Polski, co jest w kontekście śledztwa w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura krajowa oskarża Romanowskiego o manipulacje w konkursach na finanse z tego funduszu oraz o uczestnictwo w zorganizowanej grupie przestępczej, wzywając do jego aresztowania.
Źródło/foto: Onet.pl
Michał Meissner / PAP