Były europoseł Prawa i Sprawiedliwości oraz kandydat na prezydenta RP w 2020 roku, Mirosław Piotrowski, ogłosił swojego triumfu w sądzie przeciwko Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Uczelnia rzekomo bezprawnie zwolniła go z pracy po tym, jak zdecydował się wystartować w wyborach z list Konfederacji.
PRZEGRANA AKS IMIĘ O. RYDZIKA
Na swoim profilu Mirosław Piotrowski oznajmił, że sąd w Toruniu orzekł na jego korzyść, nakazując wypłatę odszkodowania, w tym pierwszą część z rygorem natychmiastowej wykonalności. „Dzisiaj AKSiM przegrała proces o bezprawne zwolnienie z pracy po moim starcie w wyborach z list Konfederacji” – napisał polityk.
SPORY Z RYZYKIEM
Mirosław Piotrowski, niegdyś bliski współpracownik o. Tadeusza Rydzyka, utracił w 2020 roku swój program emitowany w Telewizji Trwam. Zarówno on, jak i toruńscy redemptoryści sugerują, że jego kontrowersyjna decyzja o kandydowaniu w wyborach prezydenckich z list Konfederacji mogła być przyczyną zakończenia współpracy z telewizją.
Ta sytuacja wzbudza zastanowienie: czy polityka może wciąż być zgodna z ideologią, która wcześniej z nią współpracowała, a jednocześnie stawać w opozycji do jej głównych przedstawicieli? Mirosław Piotrowski zdaje się udowadniać, że walka o swoje prawa może przynieść nie tylko satysfakcję, ale i wymierne korzyści finansowe, nawet jeśli wiąże się to z utratą dotychczasowych przywilejów.
Przyszłość Piotrowskiego oraz jego relacje z AKSiM pozostają zatem kwestią otwartą, a jego najnowsze zwycięstwo może jedynie skomplikować tę sytuację.
