Były szef ABW, Piotr Pogonowski, po raz kolejny nie stawił się przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Po konsultacji z prawnikami podjęto decyzję o skierowaniu do sądu wniosku o ukaranie oraz przymusowe doprowadzenie świadka na przesłuchanie. Siedmiu członków komisji głosowało „za”, a jedna osoba była przeciw.
Pogonowski już trzeci raz zignorował wezwanie komisji śledczej ds. Pegasusa. W swojej obronie powołał się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Wcześniej posłowie wnosili o ukaranie świadków, a teraz zdecydowali się na bardziej zdecydowane działania.
Po porozumieniu z doradcami posłowie przystąpili do głosowania dotyczącego wniosku o nie tylko ukaranie, ale także zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Pogonowskiego na posiedzenie. W głosowaniu siedmiu członków komisji opowiedziało się „za”, jedna osoba była przeciw, a nikt nie wstrzymał się od głosu. W związku z tym zostanie przygotowane odpowiednie pismo do sądu.
Przypomnijmy, że Trybunał Konstytucyjny uznał, iż działania komisji śledczej w sprawie Pegasusa są niezgodne z Konstytucją. Sędzia Stanisław Piotrowicz zaznaczył, że uchwała o powołaniu komisji była „obciążona wadą prawną”, gdyż dokonano jej przyjęcia „w niewłaściwym składzie”, co uniemożliwiło uczestnictwo w obradach polityków PiS: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Piotr Pogonowski pełnił funkcję szefa ABW w latach 2016-2020, a odszedł „z przyczyn osobistych”. Od czterech lat pracuje w zarządzie Narodowego Banku Polskiego, gdzie nadzoruje departamenty administracji, bezpieczeństwa i controllingu.
Komisja śledcza ds. Pegasusa analizuje legalność oraz celowość działań podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania, dotyczących działań rządu, służb specjalnych i policji w latach 2015-2023, pod rządami PiS.
