Na pokładzie samolotu linii Frontier Airlines doszło do dramatycznej sytuacji, gdy jeden z pasażerów nagle stał się agresywny. Mężczyzna wykrzykiwał, kopał fotele, a także uszkodził okno, co znacznie podniosło poziom stresu wśród podróżnych. Inni pasażerowie musieli podjąć interwencję, wykorzystując wszystko, co mieli pod ręką, aby go obezwładnić.
Panika w Powietrzu
Incydent miał miejsce we wtorek w samolocie lecącym z Denver do Houston. Jak relacjonuje ABC News, około 20 minut po starcie jeden z mężczyzn zaczął wykazywać agresywne zachowanie. Złość pasażera wywołała prośba kobiety siedzącej przed nim, która zaproponowała zamianę miejscami.
Destrukcyjna Furie
W odpowiedzi na prośbę, agresor zaczął krzyczeć, a następnie uderzać w siedzenie kobiety. W akcie furii uderzył także w okno samolotu, co doprowadziło do uszkodzenia pleksiglasowej szyby, raniąc się przy tym. Ta sytuacja wywołała panikę wśród pozostałych pasażerów, którzy zaczęli wzywać pomoc. „Miałem ataki paniki, myślałem, że to atak terrorystyczny” – opowiadał jeden z podróżnych.
Interwencja Pasażerów
Inni podróżni podjęli działania mające na celu opanowanie sytuacji, wiążąc mężczyznę wykorzystując sznurowadła, paski oraz słuchawki. Interwencją kierował były wojskowy, który z przekonaniem stwierdził, że agresor był „bardzo wysportowany”. „Podniosłem go i położyłem na ziemi. Potrzebnych było kilku silnych mężczyzn, aby go unieruchomić” – powiedział w rozmowie z Fox.
Continuation of the Flight
Pomimo groźnej sytuacji, pilot zdecydował się kontynuować lot do Houston. Mężczyzna pozostał związaný przez kolejne dwie godziny, a na pokładzie nie doszło do dalszych incydentów. Po lądowaniu zajął się nim lokalna policja. Linia Frontier Airlines nie podjęła działań w celu pociągnięcia pasażera do odpowiedzialności.
Źródło/foto: Polsat News