Dzisiaj jest 7 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Dyspozytor ma stanąć przed sądem po śmierci 73-latka, któremu nie wysłano karetki

37-letni dyspozytor medyczny stanie przed sądem za nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo życia człowieka. Oskarżenie dotyczy sytuacji, w której nie wysłał karetki na pomoc 73-letniemu Kazimierzowi G., który w wyniku problemów kardiologicznych zasłabł i utracił przytomność. Niestety, kilka godzin później senior zmarł.

FATALNA DECYZJA DYSPONENTA

Akt oskarżenia przeciwko Dawidowi C. trafił już do Sądu Rejonowego w Rzeszowie. Prokurator Krzysztof Ciechanowski podał, że zdarzenie miało miejsce 5 lutego 2024 roku, kiedy to Kazimierz G. zadzwonił na numer alarmowy prosząc o interwencję. W trakcie zamieszania związane z jego stanem zdrowia, 73-latek poinformował dyspozytora, że mieszka sam i nie jest w stanie samodzielnie dostać się do szpitala.

Dawid C. w rozmowie z seniora ustalił, że ten ma wszczepiony kardiowerter i wcześniej miał epizod zasłabnięcia, jednak w chwili ich rozmowy czuł się już lepiej. Mimo długotrwałego braku świadomości Kazimierz G. był w stanie nawiązać logiczny kontakt.

SPRAWDZENIE WYNIKÓW ŚLEDZTWA

Mimo sygnałów o powadze sytuacji, dyspozytor postanowił nie wysyłać karetki, zalecając jedynie, by w razie pogorszenia stanu zdrowia, senior ponownie zadzwonił na 112. Niestety, tego samego dnia, około godziny 21:40, zmarł, a potwierdzono to na podstawie zapisu z jego kardiowertera.

Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie wszczęła dochodzenie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Zasięgnięto opinii biegłego z dziedziny medycyny ratunkowej, który stwierdził, że dyspozytor nie przeprowadził właściwego wywiadu, co skutkowało błędną decyzją o nie wysłaniu pomocy medycznej.

OSKARŻENIA I MOŻLIWE KARY

Biegły zauważył, że zespół ratownictwa medycznego, gdyby został wezwany, mógłby znacząco zwiększyć szanse Kazimierza G. na przeżycie, jednak nie można było jednoznacznie stwierdzić, czy śmierć seniora byłaby całkowicie możliwa do zapobieżenia. W związku z tym, Dawid C. został oskarżony o nieumyślne narażenie pacjenta na niebezpieczeństwo. Mężczyzna nie przyznaje się do winy i nie złożył wyjaśnień. Dotychczas nie miał na koncie żadnych przestępstw, jednak grozi mu od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Sprawa ta rodzi wiele pytań o standardy pracy dyspozytorów medycznych i ich odpowiedzialność w sytuacjach zagrożenia życia. Jakie były przyczyny tej pomyłki i czy z systemem ratunkowym wszystko jest w porządku? Odpowiedzi na te wątpliwości przyjdą zapewne w trakcie rozprawy sądowej.

Źródło/foto: Polsat News

Polsat News (zdj. ilustracyjne)
O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie