W świecie tenisa zdarzają się różne sytuacje związane z dopingiem, które niejednokrotnie budzą kontrowersje, a niekiedy też ironię. Wśród zawodników można dostrzec różne podejścia do zakazanych substancji. Oto przykład: Iga Świątek oraz Kamil Majchrzak zmagają się z posądzeniem o doping, jednak robią wszystko, by oczyścić swoje imię, z większym lub mniejszym skutkiem. Z kolei Gonçalo Oliveira, reprezentujący Wenezuelę od 2024 roku, postanowił zaryzykować, sięgając po substancje, które nie tylko są zabronione, ale i ordynarne.
WYNIK TESTU I KONSEKWENCJE
Międzynarodowa Agencja Integralności Tenisa (ITIA) ogłosiła w środę, że Oliveira został tymczasowo zawieszony z powodu dopingu. Ten portugalski zawodnik, który na początku kariery miał szansę na większe osiągnięcia, toczył swoje boje na kortach, ale najwyraźniej nie wystarczyła mu uczciwa rywalizacja. Badanie, przeprowadzone 25 listopada na turnieju ATP Challenger w Manzanillo w Meksyku, wykazało obecność metamfetaminy w próbce A.
NIEBEZPIECZNE WYBORU
Metamfetamina to substancja znana ze swojego potencjału do poprawy wydolności fizycznej oraz funkcji psychicznych. Jednak jej powszechność i związane z nią problemy zdrowotne sprawiają, że decyzja o jej zażywaniu przez zawodowego sportowca jest absurdalna. Co miał na myśli Oliveira, gdy sięgał po taki środek? Czy naprawdę sądził, że uniknie konsekwencji?
Według komunikatu ITIA, zawieszenie Oliveira zaczęło obowiązywać 17 stycznia i do tej pory nie złożył on odwołania. Jego najwyższa lokata w singlu wynosiła 194. miejsce, a obecnie plasuje się na 245. pozycji w rankingu. Dla Wenezueli jest czołowym przedstawicielem, ale takie skandale mogą zrujnować przyszłość nie tylko jego, ale i wizerunek przypisany całej reprezentacji. W deblu najlepsze osiągnięcie to 77. lokata. Pozostaje zadać pytanie: czy za rok, czy dwa Oliveira będzie wspominany jako przykład sportowca z potencjałem czy raczej jako kolejny przypadek nieodpowiedzialności w świecie sportu?