Ornitolodzy z całego świata biją na alarm – w miastach zaczynają pojawiać się martwe ptaki. Ostatnie dni przyniosły zdumiewające obrazy rodem z thrillerów w okolicach Chicago. W kilku dzielnicach nad Jeziorem Michigan zaobserwowano spadające z nieba mewy, wrony, gęsi, orły, myszołowy i sowy. Co leży u podstaw tych niepokojących zdarzeń?
PTASIA GRYPA NA ULICACH CHICAGO
Widok opadających ptaków wzbudza przerażenie, dlatego sytuacja, która ma obecnie miejsce w różnych częściach świata, budzi poważne obawy. Ornitolodzy relacjonują o kolejnych lokalizacjach, gdzie martwe ptaki zalegają na chodnikach i ulicach. W ostatnich dniach takie tragiczne sceny można było obserwować głównie w centralnych Stanach Zjednoczonych.
Chicago to jedno z miast, które doświadcza masowego opadu ptaków. Dlaczego to się dzieje? Przyczyną tych tragedii jest ptasia grypa. Eksperci z organizacji Chicago Bird Collision Monitors wskazują na najczęstsze objawy zakażenia – drżenie ciała, osłabienie, problemy z równowagą, biegunkę, trudności wOddychaniu i mętne oczy.
Ptaki, zwłaszcza wodne, z takimi symptomami zaobserwowano wzdłuż odcinka liczącego około 40 kilometrów, od Hyde Parku do Wilmette. „Otrzymaliśmy setki zgłoszeń z ośmiu hrabstw dotyczących martwych ptaków w regionie Chicago” – donosi pracownica organizacji cytowana przez TVN24.
Dlaczego TRZEBA ZACHOWAĆ OSTROŻNOŚĆ?
Władze zadeklarowały uśmiercenie ponad 148 milionów ptaków, które zostały zarażone wirusem. Mieszkańcy zostali również poproszeni o ostrożność, zwłaszcza aby nie dotykać padłych zwierząt. Eksperci z niepokojem czekają na wiosnę. „Nie wiemy, kiedy zakończy się ta epidemia, ale wirus nie przetrwa dobrze w cieple, które przyniesie wiosna, więc czekamy na tę porę roku” – wskazują przedstawiciele Chicago Bird Collision Monitors.
Jednym z efektów rozprzestrzenienia się wirusa jest niedobór jajek w sklepach oraz ich wysokie ceny. Ograniczoną dostępność jaj potwierdziła między innymi sieć sklepów Publix, operująca w całych Stanach Zjednoczonych. Na świeżo pustych półkach wiszą tabliczki informujące, że ze względu na ptasią grypę wybrane produkty mogą być tymczasowo niedostępne.
Ptasia grypa globalnym problemem
Jednak ptasia grypa to nie tylko amerykański problem. Choroba ta dotyka również inne kraje, w tym Polskę. W ubiegłym roku w naszym kraju zarejestrowano ponad 50 ognisk tej choroby, a od początku bieżącego roku potwierdzono kolejne 16 aktualnych przypadków. Wirus wystąpił także na Litwie.
CZY LUDZIE POWINNI SIĘ BAĆ?
Czy ptasia grypa stwarza zagrożenie dla ludzi? Na razie przypadki transmisji wirusa z ptaków na ludzi są sporadyczne i rzadko prowadzą do zgonów. Mimo to naukowcy ostrzegają przed możliwymi mutacjami wirusa. Istnieje obawa, że mogą być narażone koty i psy, co zwiększyłoby prawdopodobieństwo zakażeń wśród ludzi. To stworzyłoby poważne zagrożenie, biorąc pod uwagę, że śmiertelność ptasiej grypy szacuje się na alarmująco wysokie 50%.
Amerykańskie służby sanitarno-epidemiologiczne zarejestrowały także śmierć pierwszej osoby hospitalizowanej z powodu ptasiej grypy. Dodatkowo, w zbiorniku w Opolszczyźnie znaleziono ponad 20 martwych łabędzi, co ukazuje szerszą skalę problemu.
Obserwujemy zatem niepokojące zjawisko, które wymaga naszej uwagi i działań mających na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa. Warto śledzić rozwój sytuacji i przestrzegać ostrzeżeń specjalistów.
