W ciągu czterech dni rodzina Katarzyny Koczot miała kontakt z nią, ale 24 stycznia wszystko się zmieniło. 22-letnia studentka zniknęła po tym, jak wyprowadziła się z krakowskiego akademika przy ul. Armii Krajowej 9a. Jej bliscy wciąż nie wiedzą, gdzie się znajduje, i apelują o pomoc w poszukiwaniach.
UCIECZKA CZY ZAGINIĘCIE?
Katarzyna, znana wśród przyjaciół jako Kasia, na początku stycznia postanowiła opuścić akademik. Po jej wyprowadzce rodzina miała z nią stały kontakt, jednak po 24 stycznia nie docierają do nich żadne informacje. Nie poinformowała bliskich o swoich planach, a także nie wróciła do domu, co rodzi wiele pytań i niepokojów.
APEL POLICJI I NAJBLIŻSZYCH
Krakowska policja podjęła działania w poszukiwaniu zaginionej studentki i apeluje do wszystkich, którzy mogą mieć jakiekolwiek informacje na ten temat, o kontakt z Komisariatem Policji IV w Krakowie pod numerem 47-83-52-913 lub na numery alarmowe 112. Jak podaje komisarz Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, każda informacja może być na wagę złota.
OPIS ZAGINIONEJ
Kasia ma 164 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała, a jej długie, kręcone, ciemne włosy i brązowe oczy mogą przyciągać uwagę. Na czole widoczna jest blizna o długości około 1 cm. Dla jej rodziny najważniejsze jest, aby bezpiecznie powróciła do domu.
Każdy dzień i każda godzina są teraz bezcenne w tych poszukiwaniach. Bliscy są przepełnieni niepokojem i tęsknotą. Walczą o to, by Katarzyna jak najszybciej wróciła do domu, bo nic innego się nie liczy. Niezwykle ważne jest, aby społeczność Krakowa zjednoczyła się w poszukiwaniu zaginionej. Każdy drobny szczegół może okazać się kluczowy.