W Oświęcimiu, w jednej z kamienic, doszło do dramatycznego incydentu pomiędzy braćmi. Policjanci z miejscowej komendy zatrzymali 35-letniego mężczyznę, którego podejrzewa się o zadanie ran ciałem swojemu młodszemu bratu. Młodszy z braci, mający 31 lat, znalazł się w szpitalu po tym, jak podczas burzliwej awantury został ugodzony nożem.
AWANTURA W DOMU
W minioną niedzielę (6 października) około 21:30, funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie dotyczące głośnej kłótni między dwoma nietrzeźwymi rodzeństwem. Przybyli na miejsce policjanci szybko ustalili, że w trakcie kłótni starszy brat zaatakował młodszego, raniąc go w klatkę piersiową oraz rękę. Ranny mężczyzna trafił pod opiekę ratowników medycznych i został przewieziony do szpitala w stanie przytomnym.
GENIALNY POMYSŁ NA KŁÓTNIĘ
Prawdziwy dramat rozegrał się w murach, które powinny być miejscem bezpiecznym. Bezmyślna awantura doprowadziła do przestępstwa, które, mówiąc delikatnie, nie powinno mieć miejsca w żadnej rodzinie. Również starszy z braci stanął w obliczu poważnych konsekwencji; został zatrzymany przez policję i umieszczony w pomieszczeniach dla zatrzymanych. Dodatkowo, w celu sprawdzenia stanu jego trzeźwości, pobrano mu krew do analizy.
SPRAWIEDLIWOŚĆ W DŁONIACH PROKURATURY
W wyniku zebranych dowodów, 35-latek usłyszał zarzut uszkodzenia ciała. Akta sprawy, wraz z wnioskiem o zastosowanie środków zapobiegawczych, trafiły do Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu. W poniedziałek (7 października) mężczyzna usłyszał zarzuty, a prokurator zadecydował o zastosowaniu wobec niego nakazu opuszczenia miejsca zamieszkania oraz zakazu zbliżania się do pokrzywdzonego. Na dodatek, wprowadzono policyjny dozór. Cóż, pięć lat zaatakowania własnego brata to chyba wystarczająca nauczka, ale czy wystarczająca dla narożnika rodziny?
Warto zastanowić się, jak łatwo nasi bliscy mogą zamienić nasze domy w miejsca pełne przemocy. Czy zamiast noża warto postawić na rozmowę? Czasami najprostsze wyjścia mogą okazać się najlepszymi.
Źródło: Polska Policja