Władze Grenlandii podjęły decyzję o przyjęciu ustawy, która zakazuje partiom politycznym przyjmowania darowizn od zagranicznych oraz anonimowych sponsorów. To wyraźna reakcja na wcześniejsze sugestie Donalda Trumpa, który wielokrotnie dał do zrozumienia, iż Stany Zjednoczone byłyby zainteresowane przejęciem kontroli nad tą terytorialną enklawą, formalnie wchodzącą w skład Królestwa Danii.
Ochrona integralności politycznej
W uchwalonych regulacjach dotyczących finansowania ugrupowań politycznych, parlament Grenlandii przyznaje, że celem jest „ochrona integralności politycznej” wyspy. W uzasadnieniu do projektu władze podkreślają, że powinno się go rozpatrywać w kontekście geopolitycznych interesów oraz rosnącego zainteresowania kontrolą nad Grenlandią ze strony amerykańskiej.
Starszy radca prawny parlamentu, Kent Fridberg, w rozmowie z agencją Associated Press zapewnił, że nie istnieją jakiekolwiek dowody na to, żeby partie na wyspie były poddawane wpływom z zewnątrz. Ustawa ma jednak charakter prewencyjny. Fridberg dodał także, że nie tylko USA częstokroć snują plany dotyczące Grenlandii — również niektórzy przedstawiciele Rosji zdradzali zainteresowanie wyspą.
Czas na nowe wybory?
W kontekście geopolitycznych napięć, które nasiliły się po groźbach prezydenta Trumpa, premier Grenlandii Mute Egede zaproponował zwołanie przedterminowych wyborów. „Nadszedł czas na wybory do Inatsisartut [grenlandzkiego parlamentu]. Moja propozycja mogłaby zostać przyjęta 11 marca, jeśli parlament wyrazi na to zgodę” — ogłosił we wtorek, korzystając z mediów społecznościowych.
W połowie stycznia „Financial Times” doniósł, że premier Danii, Mette Frederiksen, miała z Donaldem Trumpem nieprzyjemną rozmowę telefoniczną. Według doniesień, rezultaty rozmowy pozostawiły Duńczyków w poczuciu braku nadziei, że terytorialne roszczenia prezydenta USA są jedynie strategią negocjacyjną.
Bezpieczeństwo Grenlandii
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA potwierdził, że Trump dostrzega znaczenie Grenlandii w kontekście bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, zwracając uwagę na inwestycje, które zarówno Chiny, jak i Rosja prowadzą w regionie Arktyki. Prezydent zapewnił, że USA nie tylko chcą chronić swoje interesy, lecz także dążyć do współpracy z Grenlandią, aby zapewnić dobrobyt obu stronom.
Mute Egede nieustannie zaznacza, że Grenlandia dąży do pełnej niepodległości, a nie chce być częścią USA czy Danii. Na dzień dzisiejszy wyspa posiada status autonomicznego terytorium w ramach Królestwa Danii.
W obliczu rosnących napięć geopolitycznych Grenlandia wkrótce może stanąć u progu nowych wyzwań. Przyszłość tej niepodległej terytorialnej jednostki może zależeć od bieżących decyzji i postaw zarówno miejscowych liderów, jak i wielkich mocarstw.
Źródło/foto: Onet.pl Andrew Caballero-Reynolds / AFP
