Jeszcze niedawno schaboszczak był zarezerwowany na niedzielne obiady, głównie z powodu wysokich cen. Obecnie, mimo widocznej drożyzny w sklepach, wieprzowina w dyskontach jest dostępna już od 15 zł za kilogram. Czy możemy liczyć na dalsze obniżki cen? Z tą kwestią zmierzył się Janusz Piechociński, ekspert rynku żywności. — Niektórzy cieszą się z niższych cen, inni ponoszą straty — zauważa.
BEZ KONKURENCJI, CENA MA ZNACZENIE
Wchodząc do marketu, nietrudno zauważyć, że schab często kosztuje mniej niż drobiowy filet. W niedawnym zestawieniu cenowym, wieprzowina plasowała się na poziomie około 18 zł, z możliwością znalezienia tych na wyjątkowe promocje za 14,99 zł. Spadek cen wieprzowiny jest tak znaczny, że osiągnęły one poziom sprzed trzech lat — informuje „Puls Biznesu”. Gazeta zwraca uwagę na zmiany w notowaniach na niemieckiej giełdzie, gdzie ceny wieprzowiny zmniejszyły się o 10 proc. od końca zeszłego roku do połowy stycznia, co nie miało miejsca od marca 2022 roku. Te zmiany w Niemczech mają bezpośredni wpływ na polskich rolników. Janusz Piechociński podkreśla, że ceny skupu są teraz alarmująco niskie, a prognoz brak na jakiekolwiek zmiany.
RYNKI W WALCE O KLIENTA
W obliczu postępującej konkurencji, sieci handlowe prześcigają się w akcjach promocyjnych, szczególnie w dziale mięsnym. Często można zauważyć oferty typu: „Kup tyle, zapłać mniej”. Wykorzystują tę sytuację, wiedząc, że schab przyciąga klientów z mniej zamożnych gospodarstw domowych — dodaje Piechociński. — Ostatnie tygodnie przyniosły wzrost cen warzyw i owoców, podczas gdy ceny mięsa zdołały się obniżyć. Możemy spodziewać się dalszych obniżek cen żeber, a inne produkty pozostające w chłodni także mogą być sprzedawane po niższych stawkach.
PROBLEMY ROLNIKÓW
W Niemczech znowu narasta problem na tle zdrowotnym zwierząt, ze względu na pryszczycę, co ogranicza import wieprzowiny. Mimo to, jak zauważa Janusz Piechociński, nawet w takich warunkach niektórzy polscy rolnicy mogą tracić nawet 200 zł na sztuce w zależności od wykorzystywanych pasz. — Rolnicy produkujący mogą ponosić straty, co w szczególności dotyczy małych gospodarstw. W obliczu braku zasobów, wkrótce podejmowane będą decyzje o ograniczeniu lub wręcz zamknięciu produkcji — kończy Piękociński.
Patrząc na te niepokojące sygnały, widać, że w polskim rynku mięsnym coś się zmienia. Czas na refleksję, czy nasze wybory żywieniowe oraz ich ceny będą w stanie przeżyć nadchodzące miesiące? Tyle pytań, a odpowiedzi wciąż brakuje.