Dzisiaj jest 5 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Ujawniono nowe szczegóły w kontrowersyjnej sprawie związanej z pandemią

Prokuratura Okręgowa w Warszawie zdecydowała o umorzeniu śledztwa dotyczącego tzw. afery maseczkowej, co donosi „Rzeczpospolita”. Ta kontrowersyjna sprawa trafiła na wokandę, gdyż Ministerstwo Zdrowia złożyło odwołanie do sądu. Choć wyrok zapadł rok temu, informacje na ten temat nie były wcześniej publicznie znane. Obecnie nowe postępowanie prowadzone jest od kwietnia 2024 roku przez ABW oraz Prokuraturę Regionalną w Łodzi, dotyczy ono tych samych dostawców.

Nieudane zakupy maseczek

W marcu 2020, w kontekście pandemii COVID-19, Ministerstwo Zdrowia nabyło od Łukasza G., instruktora narciarskiego i znajomego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, 110 tysięcy maseczek FFP2 oraz 20 tysięcy maseczek chirurgicznych za około 5 milionów złotych. Okazało się jednak, że maseczki były wadliwe i nie spełniały norm jakościowych. Dodatkowo, sprzedawane były z fałszywymi certyfikatami. Jak wykazały badania przeprowadzone przez Centralny Instytut Ochrony Pracy, dostępne maseczki nie spełniały standardów WHO ani krajowych norm.

Alarma w Ministerstwie Zdrowia

Po ujawnieniu nieprawidłowości, Ministerstwo Zdrowia podjęło kroki mające na celu odzyskanie pieniędzy od dostawcy. Wiceminister Janusz Cieszyński prowadził rozmowy z Łukaszem G. oraz groził mu prokuraturą w przypadku braku zwrotu funduszy za wadliwe produkty. Kiedy już wydawało się, że sprawa nabierze tempa, „Rzeczpospolita” w lutym 2024 roku doniosła o umorzeniu postępowania. Prokuratura, jak informuje dziennik, nie zamierza ujawniać powodów tej decyzji, ponieważ została ona zaskarżona przez Ministerstwo Zdrowia.

Ministerstwo w obliczu skandalu

Prokurator Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przekazał, że akta sprawy zostały przesłane do sądu 31 października 2024 roku. Kluczowe jest to, że sprawa nie jest jeszcze prawomocnie zakończona, co sprawia, iż nie można ujawniać szczegółów postępowania. Śledczy stwierdzili, że nie występują znamiona czynu zabronionego, a także nie dopatrzyli się przestępstwa w kontekście fałszywych certyfikatów, które były dołączane do maseczek importowanych z Chin.

Ministerstwo Zdrowia złożyło zażalenie na umorzenie śledztwa, jednak sąd nie udziela informacji o podłożu tej decyzji. Resort wciąż milczy w tej kwestii, zasłaniając się brakiem zgody na ujawnienie szczegółów postępowania.

Janusz Cieszyński, ówczesny podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, zapewnia, że pracownicy resortu dochowali najwyższej staranności: „Jako Ministerstwo Zdrowia zostaliśmy oszukani przez nieuczciwego dostawcę, o czym natychmiast poinformowaliśmy prokuraturę”. Ciekawe, czy te słowa spotkają się z odpowiednim echem wśród odczuwających skutki tej sytuacji obywateli.

W Watykanie z maską w dłoni

Dodajmy do tego, że Orlen wysłał maseczki do Watykanu, co wzbudza kolejne kontrowersje. W międzyczasie ceny maseczek elektryzują rynek, a rząd planuje nowe obciążenia dla obywateli. Trwająca saga związana z aferą maseczkową niewątpliwie zasługuje na dalsze obserwacje oraz analizy. Jak widać, nie wszystko co kosztuje, jest warte swojej ceny.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie