Cała Szkocja od niemal miesiąca żyje tajemniczym zniknięciem sióstr Huszti z Węgier. 32-letnie Eliza i Henrietta zniknęły bez śladu w nocy z 6 na 7 stycznia w rejonie portu w Aberdeen, nad rzeką Dee. Niestety, wydaje się, że najgorszy scenariusz się spełnił. W piątek, 31 stycznia, rano policja wyłowiła z rzeki ciało jednej z kobiet, natomiast drugie ciało znaleziono tego samego dnia wieczorem.
Śledztwo trwające w cieniu tragedii
Policja poinformowała, że identyfikacja zwłok jest w toku, ale rodzina sióstr już otrzymała wiadomość o tragicznych wieściach. Z tego, co donosi „Guardian”, drugie ciało odkryto w pobliżu mostu Królowej Wiktorii, także w piątek wieczorem. Przedstawiciele Szkockiej Policji zaznaczyli, że mimo trwającego dochodzenia, nie ma dowodów sugerujących udział osób trzecich w śmierci kobiet.
Finał niepewnych poszukiwań
Siostry po raz ostatni zostały zarejestrowane przez kamery monitoringu zaledwie kilkanaście minut po drugiej w nocy z 6 na 7 stycznia, gdy przechodziły w pobliżu mostu nad rzeką Dee. Ich zaginięcie zapoczątkowało intensywne poszukiwania, w które zaangażowano specjalistów, psy tropiące oraz wsparcie lotnicze. Mimo szerokich działań, przez trzy tygodnie nie udało się znaleźć żadnych śladów. Jak podkreślił nadinspektor David Howieson, policja dokładnie analizuje wszelkie informacje dotyczące losu sióstr.
Wszystko nagle się zmieniło
Ważnym ustaleniem, które przekazano opinii publicznej, była nagła decyzja sióstr o rezygnacji z dalszego wynajmu lokalu, w którym mieszkały. Wiadomość tę przesłały SMS-em do właścicielki nieruchomości, co bardzo ją zaskoczyło, ponieważ nie było żadnych sygnałów, które mogłyby sugerować taką decyzję. Przed zaginięciem, kilka dni wcześniej, siostry rozmawiały z matką, która również nie dostrzegała żadnych oznak, że w ich życiu dzieje się coś niepokojącego. Jak podkreślają osobiście bliscy, nocne spacery nie były w ich stylu.
„Nasze myśli są z rodziną Huszti, a my, jako policja, będziemy na bieżąco informować ich o postępach w dochodzeniu. Rozumiemy, jak wielki wpływ miało to wydarzenie na społeczność Aberdeen i chciałbym podziękować wszystkim, którzy angażowali się w poszukiwania,” stwierdził inspektor Howieson.
(Źródło: BBC, PAP, Fakt)