W Chęcinach miała miejsce niecodzienna sytuacja, która wywołała zaskoczenie i dezaprobatę. Dziś rano do komisariatu policji zgłosił się 31-letni mężczyzna, który postanowił sprawdzić swój stan trzeźwości. Wynik badania alkomatem okazał się dla niego mało satysfakcjonujący – w jego organizmie stwierdzono ponad pół promila alkoholu. Wbrew zdrowemu rozsądkowi, po opuszczeniu komisariatu mężczyzna wsiadł do zaparkowanego pojazdu i postanowił ruszyć w drogę.
KIEROWCA TYLKO Z TEORIĄ O TRZEŹWOŚCI
Mundurowi, którzy byli świadkami tej nieodpowiedzialnej decyzji, natychmiast zareagowali. Dzięki szybkiej interwencji udało się zapobiec potencjalnie groźnemu incydentowi na drodze. Zatrzymany mężczyzna stracił prawo jazdy i teraz będzie musiał odpowiedzieć za swoje czyny przed sądem. Jak można się domyślić, kierowanie w stanie nietrzeźwości wiąże się z poważnymi konsekwencjami – grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. Trudno oprzeć się wrażeniu, że mimo wyraźnych sygnałów ostrzegawczych, niektórzy wciąż ignorują własne bezpieczeństwo oraz bezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego.
TRZEŹWOŚĆ I ODPOWIEDZIALNOŚĆ – FUSIOPHY TO STAN UMYŚLU
Warto zwrócić uwagę, że sytuacje takie jak ta, choć niecodzienne, nie są w żadnym wypadku rzadkością. Ciekawe, co kierowało tym mężczyzną – może przekonanie, że jakoś to będzie? A może zbyt duża pewność siebie? Niezależnie od przyczyn, to przypomnienie, że odpowiedzialność na drodze powinna być priorytetem dla każdego kierowcy. Finał tej historii może być dla niego bolesny i kosztowny, ale być może przynajmniej stanie się przestrogą dla innych.
Opr. MP
Źródło: KMP w Kielcach
Źródło: Polska Policja