Podobieństwa widoczne w wyglądzie zewnętrznym między dziećmi a ich rodzicami są często oczywiste. Kolor oczu, kształt nosa czy ust – to tylko niektóre cechy, które mogą przypominać te, które mają ich rodzice. Wiele osób znajdujących się w takiej sytuacji słyszy od znajomych, że wyglądają dokładnie jak ich mama czy tata. To naturalne, gdyż geny mają ogromny wpływ na nasz wygląd, ale podobieństwa mogą również występować w sferze zachowań. Często dorosłe dzieci nazywane są „miniaturowymi wersjami” swoich rodziców z powodu ich sposobu bycia – zarówno w trudnych momentach, jak i w codziennych sytuacjach.
Mechanizmy wpływające na zachowanie
Psychiatra Stefan Röpke wskazuje na trzy kluczowe mechanizmy, które mogą prowadzić do przejmowania rodzicielskich wzorców zachowań. Po pierwsze, istnieją czynniki genetyczne, które posiadają głęboki wpływ na naszą osobowość. Po drugie, oddziaływanie środowiska, w którym dorastamy, ma fundamentalne znaczenie w kształtowaniu naszych reakcji i sposobów wyrażania emocji. Wreszcie, trzeci mechanizm, epigenetyka, oznacza, że doświadczenia rodziców mogą wpływać na przyszłe pokolenia, a sposób, w jaki odczytujemy informacje zawarte w naszym DNA, może zmieniać się pod wpływem minionych wydarzeń.
Od separacji do akceptacji
Wielu ludzi pragnie oddzielić się od rodzicielskich wzorców, co jest całkowicie naturalnym procesem, zwłaszcza w wieku dojrzewania. Niemniej jednak w miarę jak osobowość danej osoby nabiera kształtów, często pojawia się zaskakujące zbieżności z cechami matki czy ojca. Röpke zauważa, że w takich momentach można poczuć, że „rodzice doganiają nas”. Gdy cechy rodzicielskie nie odpowiadają nam w pełni, dobrze jest wiedzieć, że mamy możliwości dokonywania wyborów. Na przykład, jeżeli jest się świadomym, że rodzice skłaniają się do unikania trudnych sytuacji, można postanowić, że samemu podejdzie się do nich w inny sposób.
Wyzwania i rozwiązania
Psychiatra podkreśla, że choć nasze geny mogą wpływać na sposób, w jaki postrzegamy świat, to jedynie my decydujemy, jak radzić sobie z tymi cechami. Jednak nie oznacza to, że unikanie napięć związanych z relacjami rodzinnymi jest proste. Pragnienie bycia innym niż nasi rodzice bywa źródłem konfliktów, które mogą mieć negatywny wpływ na codzienność. Röpke zaleca, aby zacząć od zidentyfikowania głównych problemów, a następnie dążyć do znalezienia kompromisów. Niektórzy rodzice mogą być oporni na zmiany, co stawia ich dzieci w sytuacji, w której muszą znaleźć sposób na akceptację ich ograniczeń, jednocześnie stawiając własne granice.
W związku z tym, czasem wystarczy dostosować strategię spotkań, aby zadbać o zdrowie psychiczne – być może ograniczając je do mniej frekwentowanych wizyt. Akceptowanie rodzicielskich różnic może wiele zdziałać w kierunku poprawy relacji, a podjęcie decyzji o granicach to pierwszy krok w stronę większej harmonii w rodzinie.
Artykuł oparty na przetłumaczonym tekście z serwisu Welt.de. Jego autorzy to Antonia Beckermann i Céline Lauer.