Janusz Palikot, postać znana z kontrowersji na styku biznesu i polityki, ponownie znajduje się w centrum skandalu. W czwartek 3 października agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali go w Lublinie razem z jego wspólnikiem Przemysławem B. Śledztwo dotyczy podejrzenia oszustwa na dużą skalę – mowa o kwocie 70 milionów złotych.
Król win musujących
Palikot zadebiutował na polskiej scenie biznesowej w latach 90., szybko zyskując miano „króla win musujących”. Jego kolejne kroki w branży alkoholowej prowadziły do zakupu lubelskiego Polmosu i zainicjowania produkcji wódek. Jednak prawdziwy rozgłos zyskał w 2005 roku, gdy wstąpił do Platformy Obywatelskiej jako poseł, organizując szereg happeningów, które zyskały miano kontrowersyjnych. Jego wystąpienia, takie jak prezentacja sztucznego penisa i pistoletem-atrapą na konferencji prasowej czy publiczne zapalenie skręta podczas Marszu Wolnych Konopi, stały się materiałem dla mediów.
Problemy finansowe i oskarżenia
Ostatnie lata działalności Palikota to pasmo kłopotów finansowych, które wzbudzały zainteresowanie ogólnopolskich mediów. Długi, jakie ma wobec wierzycieli, sięgają milionów złotych, a jego spółki borykają się z poważnymi trudnościami. Teraz, po aresztowaniu, przyszłość byłego polityka rysuje się w jeszcze ciemniejszych barwach.
Janusz Palikot, z kontrowersyjną przeszłością, znowu znalazł się na celowniku organów ścigania. Czy jego kariera biznesowa oraz polityczna zostaną definitywnie zakończone przez obecne zarzuty? Czas pokaże, czy Palikot zdoła jeszcze odbudować swoje życie po kolejnej burzy.