Zbigniew Ziobro złożył zawiadomienie do prokuratury dotyczące przekazania przez Rafała Trzaskowskiego radiowozów dla miejskiej policji. Prezydent Warszawy skomentował te działania, określając je jako „bezczelność nie do uwierzenia”. Podkreślił, że pojazdy zostały zakupione w ramach programu „Warszawa chroni”, zaznaczając, że w przeciwieństwie do partii rządzącej, nie kieruje się politycznymi motywami w wyborze gmin, którym chce pomóc.
Wydarzenia z konferencji prasowej
W poniedziałek podczas specjalnej konferencji prasowej Trzaskowski przekazał Komendzie Stołecznej Policji sprzęt o wartości 3,5 miliona złotych. Nie czekając długo, Ziobro opublikował obszerny komentarz w mediach społecznościowych, informując o swoim zawiadomieniu do prokuratury oraz Państwowej Komisji Wyborczej.
W swoim wystąpieniu stwierdził: „Trzaskowski i jego otoczenie atakowali nas za zakup sprzętu ratującego życie, nazywając to 'złodziejstwem’. Z kolei obecnie to on wykorzystuje środki publiczne na swoje kampanijne cele”.
Odpowiedź Trzaskowskiego
Rafał Trzaskowski odniósł się do zarzutów Ziobry podczas konferencji, stwierdzając: „Bezczelność tych oskarżeń jest po prostu nieprawdopodobna. Przez lata krytykowaliśmy uznaniowość w rozdziale funduszy. PiS rozdawał środki, w tym radiowozy, tylko w tych miejscowościach, gdzie chciał zwiększyć swoje poparcie, zwłaszcza w kampaniach wyborczych”.
Przypomniał również, że jako prezydent Warszawy opowiada się za kontynuowaniem programów, które wzmacniają odporność miasta na kryzysy. „Nie wybieram gmin według politycznych sympatii. Po prostu wykonuję swoją pracę jako prezydent” – dodał, podkreślając, że programy wspierające warszawskie służby funkcjonują od lat i mają swoje korzenie jeszcze z czasów rządów PiS.
Porównania i kontrowersje
Trzaskowski skrytykował porównywanie jego działań do praktyk PiS, które „wydawało pieniądze publiczne na kampanię wyborczą, wybierając gminy, którym chciało pomagać, rozdając czeki bez pokrycia”. Użył też mocnych słów, sugerując, że Ziobro, zawstydzony swoją przeszłością, podejmuje bezsensowne ataki, które nie mają sensu.
Kandydat KO na prezydenta odniósł się także do informacji dotyczących Karola Nawrockiego, kontrkandydata, i wyraził nadzieję, że ten się wytłumaczy z kontrowersyjnych doniesień, które go dotyczą, dodając, że warto stanąć w prawdzie.
Źródło/foto: Interia