Podczas obchodów 80. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau, wiceprzewodniczący słowackiego parlamentu, Andrej Danko, skrytykował obecność Niemców i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w pierwszym rzędzie, jednocześnie ubolewając nad brakiem zaproszenia dla Rosji. Polityk podkreślił, że takie sytuacje świadczą o zniekształcaniu historii oraz wyraził swoje niezadowolenie z decyzji szefa MSZ Słowacji, Juraja Blanara, wspierającego antyrosyjskie sankcje w Unii Europejskiej.
Uroczystości w Muzeum Auschwitz-Birkenau
Poniedziałkowe ceremonia zgromadziły przedstawicieli z kilkudziesięciu krajów, w tym wiele koronowanych postaci. Wydarzenie miało miejsce w Muzeum Auschwitz-Birkenau, jednak Moskwa nie otrzymała oficjalnego zaproszenia, co z pewnością jest wynikiem trwającego konfliktu z Ukrainą, który rozpoczął się 24 lutego 2022 roku.
Reakcja Andreja Danka
Danko, nawiązując na swoim profilu w mediach społecznościowych, stwierdził: „W takich czasach żyjemy, drodzy przyjaciele. Wczoraj, na obchodach, w pierwszym rzędzie siedzieli Niemcy i kibic Bandery Zełenski, a Rosjan nie zaproszono.” Podkreślił tym samym, że obecna sytuacja jest dowodem na manipulację historyczną. W swoim wpisie wymienił również ministra spraw zagranicznych Słowacji, którego działania zdają się nie zgadzać z poglądami Słowackiej Partii Narodowej, do której przynależy.
Charakterystyka Słowackiej Partii Narodowej
Słowacka Partia Narodowa, której liderem jest Robert Fico, jest ugrupowaniem narodowym i eurosceptycznym, dysponującym 10 mandatami w 150-osobowej Radzie Narodowej. W swojej działalności kładzie duży nacisk na religię chrześcijańską oraz wsparcie dla inicjatyw socjalnych, ale nie wyklucza także współpracy z Rosją. Dnia 14 stycznia br. odbyło się spotkanie Danka z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem w Moskwie.
Głos ocalonych
Na uroczystościach obecnych było ponad 50 byłych więźniów Auschwitz, w tym Marian Turski, który przypomniał, jak ważne jest pamiętanie o ofiarach obozu. „Teraz została nas już tylko garstka. Nasze myśli kierujemy ku tej większości, tym milionom, które nigdy nam nie powiedzą, co czuli. Bo nie przeżyli” – mówił Turski, podkreślając istotę pamięci o historii i jej ofiarach.
Źródło/foto: Interia