W dniu 25 stycznia podczas sparingowego meczu pomiędzy Sandecją a Resovią Rzeszów miały miejsce skandaliczne zdarzenia. Grupa kibiców z Nowego Sącza brutalnie zaatakowała wiceprezesa swojego klubu, Miłosza Jańczyka. We wtorek 28 stycznia prokuratura ogłosiła zatrzymanie trzech mężczyzn, z czego pierwszy z nich usłyszał już postawione zarzuty.
BRUTALNY INCYDENT PODCZAS MECZU
Według relacji świadków, około dwudziestu zamaskowanych mężczyzn wtargnęło do budynku klubowego, gdzie przebywał wiceprezes Sandecji. Tam zaatakowali Jańczyka, a także grozili jednemu z piłkarzy obecnych w pomieszczeniu.
KIBICE CZYNIĄ ŻALOSNY SYGNAŁ
Tomasz Bałdys, prezes Sandecji, w rozmowie z przedstawicielem „Faktu” przyznał, że to nie pierwszy raz, kiedy Miłosz Jańczyk pada ofiarą agresji ze strony fanów. „Miał już kilka nieprzyjemnych spotkań z kibicami. Musiał znosić obelgi i miał do czynienia z rzucanymi w niego przedmiotami. Od pół roku jednak trwa kampania hejtu wymierzona w zarząd klubu” – skomentował Bałdys.
REAKCJA POLICJI I PROKURATURY
Sprawa została zgłoszona na policję i do prokuratury. Jak podano we wtorek 28 stycznia, zatrzymano trzy osoby w przedziale wiekowym 20-30 lat. Jak przekazała prokurator Justyna Rataj-Mykietyn, „pierwszy z aresztowanych usłyszał już zarzuty naruszenia miru domowego, kierowania groźbami karalnymi, a także pobicia.” Zastosowano również wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny, w kontekście chuligańskiego charakteru czynu. Decyzja sądu zapadnie prawdopodobnie w dniu jutrzejszym. Pozostali zatrzymani również mają usłyszeć zarzuty o podobnym charakterze, a ich sytuacja będzie rozpatrywana w środę.