Dzisiaj jest 30 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Reakcje rodziny ofiary po ogłoszeniu wyroku: co dalej z oskarżoną żoną?

Sąd uniewinnił Ilonę S. od oskarżenia o zabójstwo męża. Na wieść o wyroku brat zamordowanego natychmiast opuścił salę, nie czekając na zakończenie uzasadnienia. Choć Ilona S. otrzymała wyrok skazujący, dotyczył on jedynie nakłaniania świadka do składania fałszywych zeznań. I choć spędziła pewien czas w areszcie, nie trafi do więzienia, gdyż sąd zaliczył okres aresztu do kary.

GŁOŚNA SPRAWA

Sprawa ta wywołała niemałe zainteresowanie na Śląsku. Jacek S. (†57 l.), szanowany właściciel firmy regenerującej części mechaniczne w Sławkowie, zniknął 15 maja 2017 roku, rzekomo udając się na spotkanie służbowe do Istebnej. Niestety, ten trop okazał się bezowocny. Przełom nastąpił w lipcu tego samego roku, gdy myśliwy odkrył w lesie pod Włocławkiem zwłoki owinięte w folię. Obok ciała znaleziono eleganckie okulary, co sugerowało, że mogą należeć do osoby zamożnej. Sekcja zwłok potwierdziła, iż odkryte szczątki to zaginiony mężczyzna. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach, Marta Zawada-Dybek, na łamach „Faktu” informowała, że istnieją dowody sugerujące, iż żona Ilona S. mogła zabić swojego męża. Zatrzymana w lipcu 2020 roku, nie przyznała się jednak do stawianych jej zarzutów.

PROCES I UNIEWINNIENIE

Na początku lutego tego roku zakończył się proces, w którym Ilona S. zasiadła na ławie oskarżonych, a sąd ostatecznie uniewinnił ją od zarzutu zabójstwa. Sędzia szczegółowo omawiał poszlaki, które w trakcie postępowania się pojawiły. Na przykład, nie znaleziono dowodów potwierdzających, że to Ilona S. mogła wywieźć zwłoki męża do Włocławka. Jak zauważył sędzia Roman Kubiś, monitoring zabezpieczono jedynie w Sławkowie, co ograniczało możliwość ustalenia trasy, jaką przebyłby pojazd Ilony. Dodatkowo, telefon Jacka S. nie przemieszczał się poza rejon jego zamieszkania. W toku śledztwa wynikało, że mężczyzna wyrażał zaniepokojenie o swoją sytuację małżeńską przed ojcem. Jednak brak odbierania telefonów nie musi oznaczać, że już nie żył – mógł po prostu zgubić telefon.

WĄTPLIWOŚCI W PROCESIE

Ofiara została znaleziona w dresowych spodniach i polarze, co sugerowało, że mogła być w takim stroju w domu. Sędzia zauważył, że prokuratura nie zbadała wszystkich okoliczności, w tym nie zapytała Ilony S. o ostatnie chwile z mężem i jego strój. Dodatkowym obciążeniem dla niej mogły być jej działania po zniknięciu męża, takie jak namawianie innego mężczyzny do zaprzeczenia, że pomógł jej w remoncie łaźni. Sąd jednak uznał, że to nie wystarczające dowody, by obciążyć Ilonę. Obrońcy podkreślali, że Ilona S. to pedantka, a brak jakichkolwiek śladów w miejscu zdarzenia mógł świadczyć o jej zamiłowaniu do porządku, a nie o chęci ukrycia przestępstwa.

APELACJA PROKURATURY

Prokuratura już zapowiedziała apelację od wyroku. Obrońcy Ilony S. twierdzą natomiast, że nigdy nie powinna stanąć przed sądem i nie zasłużyła na takie oskarżenie. Warto zadać pytanie: kto przywróci tej kobiecie dobre imię i zdrowie stracone w wyniku długotrwałego procesu? Od momentu postawienia zarzutów odsunęli się od niej wszyscy, a etykieta oskarżonej odcisnęła piętno na jej życiu. Teraz pozostaje nadzieja, że prokuratura zrealizuje chociaż część swoich obietnic i odnajdzie prawdziwych sprawców tej zbrodni.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie