„`html
Trudno nawiązać kontakt z osobą nietrzeźwą, zwłaszcza gdy udaje, że nie zna języka polskiego. Taką sytuację mieliśmy wczoraj, gdy na numer alarmowy zadzwonił mieszkaniec Lęborka, wyraźnie wskazując na spożycie alkoholu. Mężczyzna rozpoczął rozmowę bełkotliwie, próbując komunikować się po francusku, następnie przeszedł do włoskiego, a angielski zupełnie mu nie wyszedł. Ku zaskoczeniu dyspozytora po chwili okazało się, że świetnie włada polskim. Zgłosił, że jest poszukiwany przez Policję, co nie było kłamstwem.
POLIGLOTA Z LĘBORKA
Wieczorem na numer alarmowy zadzwonił nietrzeźwy 42-latek, który początkowo starał się porozumieć z dyspozytorem WCPR w języku francuskim. Nie rozumiał pytań zadawanych po angielsku, twierdził, że zna włoski i hiszpański, ale po kilku minutach próśb o wyjaśnienie celu swojego telefonu, w nienagannej polszczyźnie wyznał, że jest… poszukiwany. Policjanci zostali wezwani pod wskazany adres, gdzie potwierdzili treść zgłoszenia. Okazało się, że samozwańczy poliglota to 42-letni lęborczanin, którego poszukiwał Sąd Rejonowy w Lęborku. Mężczyzna miał do odsiedzenia łączną karę 441 dni pozbawienia wolności za przestępstwo zmuszania groźbą lub przemocą oraz za uchylanie się od płacenia alimentów.
POCZĄTEK NOWEJ „PRZYGODY”
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, który dziś zostanie przewieziony konwojem do zakładu karnego. Z pewnością nie zabraknie mu czasu na podszlifowanie swoich umiejętności językowych. Może w przyszłości stanie się naprawdę poliglota, ale czy wyjdzie mu to na dobre?
„`
Źródło: Polska Policja
