Prezydent Andrzej Duda od początku października pojawia się publicznie z unieruchomionymi palcami prawej dłoni, owiniętymi w opatrunek. Do tej pory brak oficjalnych informacji na temat przyczyny tego stanu. Urzędnicy Kancelarii Prezydenta ograniczają się do nieoficjalnych komentarzy, z których wynika, że uraz jest rezultatem „drobnego wypadku”, aczkolwiek są dwie różne wersje dotyczące jego okoliczności.
TAJEMNICE URAZU PREZYDENTA
Ortezę na dłoni Dudy zauważono na początku października, zarówno podczas spotkania z prezydentką Gruzji Salome Zurabiszwili, jak i na inauguracji nowego roku akademickiego w Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie. Z informacji zdobytych przez Onet wynika, że kontuzja może mieć związek z „drobny, domowym wypadkiem”.
DWIE WERSJE WYPADKU
Interia natomiast informuje, że uraz miał miejsce w ubiegły weekend, gdy prezydent przebywał najpierw u byłego prezydenta Czech Milosza Zemana, a następnie w swojej nowej nieruchomości w Krakowie. „Nie ma w tym nic sensacyjnego. Wydaje się, że prezydent mógł się skaleczyć podczas prac domowych w swoim nowym mieszkaniu” — mówi jeden z urzędników Kancelarii. Z drugiej strony, krąży także wersja, według której Duda nabawił się urazu w Warszawie, podczas ćwiczeń na siłowni.
PRYWATNOŚĆ CZY PUBLICZNOŚĆ?
Jak się okazuje, uraz prezydenta nie pozostaje tajemnicą, skoro dostrzegany jest przez wszystkich podczas oficjalnych wystąpień. „Każdy ma prawo do prywatności, nawet najwyższa głowa państwa” — stwierdził współpracownik Dudy w rozmowie z Interią. W obliczu wielu doniesień, które kursują w mediach, warto się zastanowić, czy kwestia prywatnych zdarzeń powinna stawać się tematem publicznych spekulacji.
Źródło/foto: Onet.pl
Marcin Obara, Radek Pietruszka / PAP.