Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta, spotkał się z mieszkańcami Zakopanego w sobotę, 25 stycznia. W trakcie swojego wystąpienia wyraził zdecydowaną chęć odebrania orderów ludziom, którzy jego zdaniem kłamali o polskiej historii, wymieniając konkretne nazwiska. Obiecał, że gdy otrzyma władzę, to nie będzie tolerował takich działań.
Koniec z nagradzaniem za kłamstwa
Mentzen zaprezentował swoją zdecydowaną postawę, mówiąc: „Koniec z nagradzaniem za obrażanie Polski i Polaków. Żadne poważne państwo nie powinno na to pozwalać”. Potępił wręczenie odznaczenia Wasyla Zwaryczowi, byłemu ambasadorowi Ukrainy, który rzekomo oskarżał polskie władze o prorosyjskie działania oraz krytykował polskich rolników. Kandydat na prezydenta nie szczędził krytyki także Guya Verhofstadta oraz Jana Tomasza Grossa, zarzucając im szerzenie nieprawdy o historii Polski.
Niezamknięta sprawa Wołynia
W dalszej części swojego wystąpienia Mentzen poruszył kwestię Wołynia, zwracając uwagę na brak skutecznych działań polskich władz w rozwiązaniu tej sprawy z Ukrainą. Podkreślił, że wiele polskich ofiar leży tam bez grobów, podczas gdy Niemcy od lat z powodzeniem poszukują zmarłych żołnierzy Wehrmachtu. „Niemcy dbają o swoje interesy, a my jako Polacy wciąż zapominamy o naszych” – dodał kandydat.
Polityka zagraniczna a realia
Mentzen skrytykował również obecną politykę zagraniczną Polski, wskazując na nieefektywność w negocjacjach oraz bezwarunkowe wysyłanie wsparcia dla Ukrainy. „Minęły trzy lata i nie widzę, aby ktokolwiek nam się odwdzięczył” – mówił, wskazując na trudną sytuację, w której Polskę znalazły sankcje amerykańskie, dotyczące sprzedaży technologii AI.
Na zakończenie, Sławomir Mentzen złożył obietnicę, że jako prezydent nie dopuści do podwyżek podatków, deklarując przyjazne nastawienie do polskiego biznesu oraz zapowiadając koniec faworyzowania wielkich korporacji międzynarodowych. „Polacy zasługują na uczciwe przepisy” – podkreślił w Zakopanem.
(PAP)