Kolejny odcinek 13. edycji programu „Top Model” z pewnością dostarczył widzom wielu emocji. Na planie pojawiły się takie osobistości jak Anna Lewandowska, Sylwia Butor czy Mery Spolsky. Niestety, jedna osoba musiała opuścić program, co wywołało niespodziewaną reakcję uczestników — wszyscy zalali się łzami!
13. edycja „Top Model” powróciła na antenę TVN 4 września w lekko zmienionej formule. Aspirujący modele i modelki, wybrani przez jurorów w trakcie castingu, trafili bezpośrednio do domu modelek. Uczestnicy aktualnej serii stawili czoła wyzwaniu, mając udowodnić, że dysponują tym „czymś”, co pozwoli im zaistnieć w świecie pełnym blasku wybiegów i prestiżowych sesji zdjęciowych. Program daje im szansę na zgłębienie różnych aspektów pracy w modelingu, od doskonałego chodu po wybiegu, przez współpracę z fotografami, aż po kreowanie własnego wizerunku w mediach społecznościowych.
W pierwszej części piątego odcinka uczestnicy rywalizowali o kontrakt reklamowy z marką herbat, firmą kosmetyczną oraz paryską agencją modelingową.
Później miała miejsce kontrowersyjna sesja zdjęciowa. Jedna z uczestniczek, mająca zaledwie 17 lat, nie mogła pozować nago i musiała założyć bieliznę. Karolina także nie była całkowicie roznegliżowana i zdjęła jedynie biustonosz.
Z programem pożegnał się Filip, jednak Michał Piróg, przebywający na backstage’u, postanowił przywrócić go do rywalizacji. — Słuchaj, to jest bardzo wczesny etap. Co mam ci powiedzieć? — zwrócił się do piłkarza, a następnie udał się na panel z jurorami oraz pozostałymi modelami i modelkami.
— Filip wraca do programu — ogłosił wszystkim uczestnikom show. Wieść o powrocie kolegi wzbudziła emocje, a niemal wszyscy uczestnicy 13. edycji „Top Model” wpadli w łzy radości.
Z „Top Model” odpadło pięć osób, co również wstrząsnęło uczestnikami. W programie padły także kontrowersyjne komentarze, gdyż jedna z uczestniczek zdradziła, że jej przeszłość związana z byciem świadkiem Jehowy wiązała się z wyjątkowym stresem.
Internauci nie kryją oburzenia po emisji, określając uczestników jako „bandę dzieci”.