Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Paweł Wroński, w rozmowie z Polsat News zaznaczył, że Polska zmniejszyła swój personel w regionie, ale ewakuacja nie jest na razie planowana. Informując o podjętych decyzjach, podkreślił, że resort ma opracowane i przetestowane wszystkie procedury, które mogą być wdrożone w razie potrzeby. Polska jednoznacznie sprzeciwia się irańskiej agresji na Izrael, a sytuacja na Bliskim Wschodzie jest bacznie obserwowana przez władze. Radosław Sikorski ma wkrótce spotkać się z sekretarzem generalnym NATO, by omówić regionalne wyzwania.
NIESTABILNA SYTUACJA NA BLISKIM WSCHODZIE
Wroński zwrócił uwagę na obecne napięcie w rejonie, przypominając, że niektóre lokalne boty próbują siać panikę wśród mieszkańców. Podczas wywiadu wskazał, że inne państwa również nie podjęły decyzji o ewakuacji. Polskie MSZ koncentruje się na bezpieczeństwie obywateli, a pomniejszony personel obejmuje głównie rodziny dyplomatów oraz osoby w trudnej sytuacji zdrowotnej.
Sytuacja w Izraelu i Libanie
W kontekście trwającego konfliktu, Wroński poinformował, że regularnie dochodzi do wymiany ognia między Izraelem a jego sąsiadami. Izrael ogłosił, że planuje większą operację wojskową w Libanie, co dodatkowo zwiększa napięcia. Chociaż lotnisko w Izraelu wznowiło działalność, sytuacja w regionie wciąż pozostaje niestabilna. Ministerstwo ostrzega Polaków, by, jeśli to możliwe, opuścili zagrożone tereny.
POLSKIE REAKCJE NA KONFLIKT
W odniesieniu do wydarzeń, rzecznik MSZ podkreślił, że Polska potępia działania Iranu, które stanowią kolejny brutalny atak na państwo izraelskie. Do tej pory w ramach pomocy humanitarnej, 16 Polaków opuściło Liban, ale wciąż w kraju znajduje się około 500 obywateli Polski.
Tematyka konfliktu na Bliskim Wschodzie staje się nie tylko kwestią bezpieczeństwa, ale również politycznym wyzwaniem, które z pewnością zdominuje nadchodzące rozmowy na najwyższych szczeblach.
Źródło/foto: Polsat News
