Armia Korei Południowej zaprezentowała swoją najnowszą broń niejądrową, która zdobywa uznanie na całym świecie. Nowoczesny pocisk balistyczny o nazwie Hyunmoo-5 to potężny przeciwbunkrowy projekt, zdolny do przenoszenia głowicy o masie kilku ton, co już teraz budzi dużą fascynację i niepokój.
SPECYFIKACJE I ZASIĘG
Portal Defense Express donosi, że długość korpusu pocisku wynosi około 20 metrów, a jego głowica bojowa waży blisko osiem ton. Dzięki tym parametrom, Hyunmoo-5 klasyfikowany jest jako najpotężniejsza broń niejądrowa na globie.
Choć dokładny zasięg lotu nie został precyzyjnie określony, szacuje się, że wynosi około 5500 km, co plasuje go w kategorii rakiet średniego zasięgu. Maksymalna prędkość, jaką może osiągnąć pocisk, wynosi 10 Machów, co odpowiada 12 250 km/h.
HISTORIA ROZWOJU I TESTY
Produkcja Hyunmoo-5 to efekt ponad 30-letnich prac, w których brały udział zarówno lokalne, jak i zagraniczne firmy. Intensywność prac wzrosła na początku lat 90. XX wieku, kiedy to przeprowadzono testy wcześniejszej wersji, Hyunmoo-2, o zasięgu od 300 do 800 kilometrów w zależności od głowicy. Eksperci zauważają, że Koreańczycy inspirowali się izraelskim pociskiem LORA, co podkreśla międzynarodowy kontekst rozwijania technologii wojskowej w tym regionie.
Oficjalna prezentacja Hyunmoo-5 miała miejsce podczas obchodów Dni Sił Zbrojnych Korei Południowej, jednakże liczba rakiet, które znajdą się w arsenalach wojsk, pozostaje tajemnicą. Żołnierze nie udzielili także informacji na temat zakończenia testów nowego pocisku.
ODPOWIEDŹ NA KOREĘ PÓŁNOCNĄ
Według analityków agencji AP, wprowadzenie tego pocisku balistycznego stanowi odpowiedź na ciągłe zbrojenie Korei Północnej. Dzięki ośmiotonowej głowicy, Hyunmoo-5 ma potencjał do niszczenia celów ukrytych głęboko pod ziemią, w tym central dowodzenia, co czyni go kluczowym elementem strategii obronnej Korei Południowej.
Aby być na bieżąco z najnowszymi informacjami, zapraszamy do śledzenia naszego fanpage’a – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i dołącz do grona ponad 200 tys. naszych obserwujących!
Źródło/foto: Interia