W centrum Katowic, tuż obok Placu Dworcowego, niedługo zacznie się realizacja nowego projektu, który ma na celu stworzenie kompleksu hotelowego w sąsiedztwie jedenastu zabytkowych kamienic. Inwestycja, warta 300 milionów złotych, ma zakończyć proces rewitalizacji tego fragmentu miasta w przeciągu trzech lat. Samorządowcy obiecują, że nowy obiekt znacznie wpłynie na rozwój turystyki oraz podniesie atrakcyjność tej części Katowic.
REWITALIZACJA, CZY TYLKO ZAMACH NA HISTORIĘ?
Choć wizja nowoczesnego kompleksu wydaje się atrakcyjna, nie można zapominać o kontrowersjach towarzyszących takim zmianom. Czy kolejny hotel w sercu Katowic rzeczywiście przyczyni się do ożywienia lokalnego życia, czy może tylko podsyci jeszcze bardziej zjawisko „hotelizacji” miasta? Mieszkańcy mogą obawiać się, że ich przestrzeń życiowa zostanie zastąpiona komercyjnymi inwestycjami, które z zasady ignorują autentyczność lokalnej kultury.
CO Z MIEJSKIM CHARAKTEREM?
Przemiany w architekturze i urbanistyce Katowic są nieuniknione, ale każdy kolejny krok powinien być dobrze przemyślany. Warto zastanowić się, jak zrównoważyć rozwój z zachowaniem lokalnej historii. Hotele są potrzebne, lecz ich budowa nie powinna odbywać się kosztem zabytków, które nadają miastu unikalny charakter. Jak w każdej opowieści, także w tej powinien istnieć złoty środek.
