Według eksperta ds. Bliskiego Wschodu, Pawła Rakowskiego, obecna sytuacja w regionie wymaga uwagi, ponieważ wojnę, która już trwa, można teraz określić mianem groźniejszego etapu. W programie „Gość Wydarzeń” odniósł się on do niedawnego ataku rakietowego Iranu na Izrael, zaznaczając, że sytuacja jest dynamiczna.
Reakcja Iranu i Rosja w tle
Rakowski zwrócił uwagę, że działania Teheranu wpływają na innych kluczowych graczy, takich jak Rosja i Stany Zjednoczone. „Gdy w grę wchodzi Iran, trzeba obserwować również poziom interakcji tych dwóch krajów” – podkreślił ekspert. Dodał, że rakietowy ostrzał w stronę Izraela jest odpowiedzią na atak, który miał miejsce w Libanie. „Teheran musiał na to zareagować. Otrzymał wcześniej poważny cios” – wyjaśnił.
Czarny scenariusz dla Izraela
Rakowski nie ma wątpliwości, że sytuacja może się pogorszyć: „Izrael będzie zmuszony odpowiedzieć na te działania”. W jego ocenie, izraelskie władze mogły liczyć na to, że prowokacja z ich strony wywoła reakcję ze strony Iranu.
Zmiany w polityce USA
Na koniec ekspert nawiązał do potencjalnych zmian w amerykańskiej polityce. Zasugerował, że w przypadku sukcesu Kamali Harris w nadchodzących wyborach mogłoby dojść do deeskalacji napięć pomiędzy USA a Izraelem. „Jednak teraz nie możemy oczekiwać podobnych ruchów” – zaznaczył Rakowski.
Artykuł będzie na bieżąco aktualizowany.
Michał Blus / Polsatnews.pl
Źródło/foto: Polsat News