W rozmowie z RMF FM Tomasz Trela, poseł Lewicy, odniósł się do niepokojącej tematyki związanej z komisją śledczą ds. Pegasusa i działalnością Jarosława Kaczyńskiego. Jak stwierdził, zmiany w społeczeństwie mogą wymusić na prezesie PiS konieczność rozliczenia się z przeszłością.
DECYZJA SĄDU W SPRAWIE ZBIGNIEWA ZIOBRY
Trela przypomniał, że w przyszłym tygodniu Sąd Okręgowy w Warszawie zdecyduje o doprowadzeniu Zbigniewa Ziobry przed komisję. Będzie to drugi świadek, który stawi się na posiedzeniu — wcześniej przesłuchiwano byłego szefa ABW, Piotra Pogonowskiego. Taki rozwój sytuacji wzmacnia przekonanie, że komisja śledcza podejmuje poważne kroki w badaniu legalności działań związanych z oprogramowaniem Pegasus.
ŚLEDZTWO NAD PEGASUSEM
Komisja śledcza zajmuje się weryfikacją legalności i zasadności działań prowadzonych z wykorzystaniem Pegasusa przez rząd, służby specjalne oraz policję od listopada 2015 roku do listopada 2023 roku. Kluczowym celem jest także ustalenie odpowiedzialnych za zakup tego kontrowersyjnego oprogramowania dla polskich władz.
KTO PIERWSZY? WSKAZUJĄC NA KACZYŃSKIEGO
Trela nie omieszkał również nawiązać do wcześniejszego przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego. „Czasy się zmieniły, Panie Prezesie. Z pewnością nadejdzie czas, kiedy będzie Pan musiał odpowiedzieć za swoje działania. Zobaczymy, kto pierwszy „wysypie” i obciąży Kaczyńskiego” — dodał parlamentarzysta, podkreślając rosnący nacisk na transparentność i odpowiedzialność w polskiej polityce.
Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, komisja może zakończyć swoje prace w połowie 2025 roku. Oczekiwanie na rozstrzyganie kolejnych spraw związanych z Pegasusem z pewnością będzie innym elementem w politycznym spektaklu, który od lat przyciąga uwagę opinii publicznej.