W błyskawicznym tempie doszło do dramatycznej akcji we Wrocławiu. 32-letni mężczyzna spokojnie spacerował ulicami miasta, gdy nagle otoczyło go kilku silnych funkcjonariuszy. Zaskoczony, został brutalnie powalony na ziemię, a chwilę później skuty kajdankami. Jak się okazało, była to spektakularna akcja policji, mająca na celu zatrzymanie podejrzanego o gwałt.
Policja na tropie
Incydent miał miejsce w minionym tygodniu. Mężczyzna najbardziej zaskoczony całym zajściem był podejrzany o niezwykle poważne przestępstwa. Wcześniej na policję zgłosiły się dwie kobiety, które stały się ofiarami jego przemocy. Obie opisały swoją dramatyczną sytuację, w której najpierw dały się zmanipulować, a potem były nękane zarówno psychicznie, jak i fizycznie.
Metody manipulacji
Jak ujawnili funkcjonariusze, zatrzymany stosował różne techniki zastraszania: „Groził im, manipulował, a także wykorzystując swoją wcześniejszą bliskość, szantażował pokrzywdzone. Ich codzienne życie zamieniło się w piekło. Ofiary były poniżane i zastraszane przez niego przez dłuższy czas” — relacjonują wrocławscy policjanci.
Podwójne przestępstwa
Okazuje się, że zatrzymany miał także dopuścić się gwałtów na swoich rzekomych ofiarach. Po zebraniu odpowiednich dowodów i przesłuchaniu kobiet, policja zdecydowała się na jego aresztowanie. Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia-Krzyki złożyła wniosek o tymczasowy areszt, który został zatwierdzony przez sąd. Mężczyzna może teraz oczekiwać na poważne konsekwencje — do 15 lat pozbawienia wolności za swoje czyny.
Wyjątkowy przypadek
Ta sprawa ponownie zwraca uwagę na problem przemocy wobec kobiet,który wciąż jest aktualny. Zatrzymanie sprawcy to krok w dobrym kierunku, jednak należy mieć nadzieję, iż nie będzie to jednorazowy sukces, a działania wymiaru sprawiedliwości będą równie skuteczne w przyszłości.