Nie żyje Leonid Swiridow, były korespondent agencji RIA Nowosti, który miał 60 lat. Jego nawiązywanie kontaktów w Polsce przez lata rodziło kontrowersje, a sama śmierć wzbudza wiele pytań. Kilkanaście lat temu został wydalony z naszego kraju, co przyczyniło się do jego tajemniczego wizerunku. W ostatnim czasie w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie z jego udziałem, na którym stoi obok Tomasza Szmydta, oskarżanego o zdradę polskich interesów. Swiridow był również związany z europosłem Grzegorzem Braunem, co tylko potęgowało spekulacje na temat jego działalności.
Życie W Polskim Krajobrazie Medialnym
Informację o śmierci Swiridowa podał serwis bielsat.eu, przypominając, że w ostatnich latach pracował w rosyjskiej grupie medialnej Rossiya Segodnya. Jako ekspert ds. polskich często pojawiał się w proputinowskich mediach, gdzie komentował sytuację w Polsce. Warto przypomnieć, że w latach 2003-2015 mieszkał w Polsce, skąd został usunięty przez służby specjalne w atmosferze skandalu. Choć nie ujawniono powodów tej decyzji, polskie media spekulowały, że jego działalność dziennikarska była jedynie przykrywką dla szpiegostwa.
Kontrowersyjne Znajomości
Swiridow miał bliskie kontakty z prominentnymi osobami w Polsce, w tym z europosłem Grzegorzem Braunem. W 2019 roku „Gazeta Wyborcza” opublikowała zdjęcie ukazujące ich wspólną obecność. Po jego śmierci w mediach społecznościowych ujawniono również fotografię, na której Rosjanin pozuje z Tomaszem Szmydtem, który w swoich wpisach określał go mianem „przyjaciela Polaków i Białorusinów”. Takie twierdzenia tylko podsycają kontrowersje wokół jego osoby i koneksji w polskim życiu publicznym.
Śmierć Swiridowa stawia wiele pytań. Czy za jego działalnością kryły się nieznane szerszemu gronu motywacje? Jakie informacje przekazywał będąc w Polsce? To wszystko pozostanie w sferze domysłów, ale jednego możemy być pewni – historia Swiridowa wpisuje się w trudne relacje między Polską a Rosją, pełne skrajnych emocji i interesów.
