Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oznajmił, że po zakończeniu wojny setki tysięcy żołnierzy sił pokojowych z krajów Unii Europejskiej powinny zostać wysłane do Ukrainy, aby zapobiec ewentualnym przyszłym atakom ze strony Rosji. Polska ma odegrać kluczową rolę w tym kontyngencie wojskowym Unii Europejskiej.
KONKRETNE PLANOWANIE MISJI WOJSKOWEJ
Według agencji Reuters, państwa członkowskie UE prowadzą już zaawansowane rozmowy na temat wysłania wojsk do Ukrainy w przypadku zatrzymania lub zamrożenia konfliktu z Rosją. Minimalna liczba żołnierzy w takiej misji mogłaby wynosić około 40 tys., a jej struktura opierałaby się na kontyngentach z pięciu do ośmiu krajów, w tym Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch i Polski. Zełenski zaznaczył jednak, że ta liczba nie będzie wystarczająca, aby skutecznie zabezpieczyć Ukrainę przed potencjalną agresją Rosji.
OPINIE Z CZOŁOWYCH FORÓW
Podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos prezydent Ukrainy stwierdził: „Od wszystkich Europejczyków? 200 tys. to minimum. To minimum, w przeciwnym razie nie będzie niczego.” Jak zauważają eksperci, ta liczba jest bliska wielkości armii francuskiej sprzed 2020 roku. Z kolei według „Financial Times”, europejscy członkowie NATO dysponują 1,9 miliona żołnierzy, jednak w praktyce wysłanie do Ukrainy większej liczby niż 300 tys. może okazać się niemożliwe. Ponadto proces szkolenia takich jednostek zajmie wiele miesięcy.
DEMANDY ROSJI I SPÓR DOTYCZĄCY NATO
Zełenski zwrócił również uwagę, że w toku ewentualnych rozmów pokojowych Rosja z pewnością zażąda, by Ukraina nie została przyjęta do NATO oraz aby zmniejszyć rozmiary ukraińskiej armii „pięciokrotnie”. „Nie pozwolimy na to” – podkreślił. Dodał, że w styczniu 2024 roku Siły Zbrojne Ukrainy liczyły 880 tys. żołnierzy i oficerów.
INICJATYWA FRANCJI I REAKCJA USA
Temat wysłania wojsk zachodnich do Ukrainy został po raz pierwszy poruszony przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona w lutym ubiegłego roku. W kolejnych miesiącach europejskie państwa zaczęły rozważać taką możliwość w kontekście monitorowania przestrzegania zawieszenia broni. Prezydent USA Donald Trump, choć również zainteresowany tym tematem, jasno zaznaczył podczas spotkania z Macronem i Zełenskim w Paryżu, że amerykańska armia nie weźmie udziału w misji pokojowej. Według Trumpa, to Europa powinna odgrywać główną rolę w obronie Ukrainy.
WNIOSEK I PRZYSZŁE ZAGROŻENIA
Mark Rutte, sekretarz generalny NATO, od dłuższego czasu apeluje do członków sojuszu o przygotowanie się na długoterminowe zagrożenie ze strony Rosji. Niedawno wezwał liderów Unii Europejskiej do zwiększenia wydatków na obronę. Jego stanowisko podkreśla, jak poważna jest sytuacja i jak istotne są przygotowania na nadchodzące wyzwania.
Artykuł ten jest wynikiem tłumaczenia materiału z serwisu The Moscow Times, który można znaleźć w oryginale.