Dzisiaj jest 24 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Polska niepewność wobec nadchodzących zmian w polityce Trumpa

Wśród polskiej społeczności w Stanach Zjednoczonych narastają obawy związane z zapowiedzią Donalda Trumpa dotyczącą deportacji nielegalnych migrantów. Dziennikarz Daniel Bociąga zwrócił uwagę na antenie Polsat News, że działania te najprawdopodobniej obejmą głównie osoby, które figurują w policyjnych kartotekach. Konsul generalny RP w Nowym Jorku stara się jednak uspokoić nastroje, podkreślając, że problem deportacji Polaków nie ma charakteru masowego, gdyż większość z nich posiada uregulowany status imigracyjny.

Nadzwyczajny stan na granicy

Stany Zjednoczone ogłosiły stan nadzwyczajny na granicy z Meksykiem jako część działań administracji Trumpa w walce z nielegalną migracją. W kontekście kampanii wyborczej pojawia się również temat deportacji obcokrajowców bez stałego pobytu, co może mieć negatywne konsekwencje dla amerykańskiej Polonii. Bociąga zaznaczył, że Chicago wydaje się być kluczowym miastem, od którego mogłyby rozpocząć się deportacje.

Warto dodać, że chicagowska policja zadeklarowała, że nie będzie współpracować ściśle z władzami federalnymi w tej kwestii, co może wpłynąć na sytuację w samej metropolii, gdzie Polacy stanowili największą grupę narodowościową.

Kto może być zagrożony?

W ramach zapowiadanych działań, służby mają na celowniku przede wszystkim osoby z przeszłością kryminalną, a wśród tych, którzy mogliby zostać deportowani, mogą znaleźć się także osoby, które dopuściły się mniejszych wykroczeń, w tym drogowych. Jak zauważył Bociąga, niepokój wśród Polonii narasta, ponieważ przyszłość tych działań pozostaje niepewna. Władze Chicago zapewniają wsparcie prawne dla nielegalnych migrantów.

Nie ma jednak podstaw do obaw dla tych, którzy nie mieli do czynienia z wymiarem sprawiedliwości, ponieważ lokalna policja nie ma uprawnień do kontrolowania statusu migracyjnego mieszkańców.

Ambitne plany republikanów

Wydaje się, że realizacja planów republikanów wymaga jeszcze czasu. Jak zaznaczył Bociąga, nielegalna migracja może dotyczyć milionów osób, więc odpowiednie przygotowanie aparatu państwowego jest kluczowe. Potrzebne będą wyspecjalizowane jednostki oraz duże fundusze, które mogą sięgać nawet 100 miliardów dolarów rocznie.

Protesty w Polsce

Sytuacja budzi emocje także w Polsce, gdzie w Krakowie odbyły się protesty przed konsulatem Stanów Zjednoczonych. Na transparentach pojawiły się hasła wyrażające sprzeciw wobec polityki Trumpa, w tym niewybredne komentarze wobec znanych postaci jak Elon Musk, który będzie współpracownikiem nowego prezydenta USA.

Konsul generalny RP w Nowym Jorku, Mateusz Sakowicz, starał się złagodzić napięcia, podkreślając, że problem deportacji Polaków jest ograniczony i większość z nich ma uregulowany status. Wskazał również, że obecnie mamy do czynienia głównie z deklaracjami, co sprawia, że sytuacja pozostaje niejasna.

Sakowicz zapewnił, że w razie potrzeby Warszawa jest gotowa wspierać przedstawicieli Polonii, sugerując, że powrót do kraju może być rozwiązaniem dla osób, które się nad tym zastanawiają.

Źródło/foto: Interia

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie