Dzisiaj jest 22 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Morawiecki komentuje kontrowersyjne nagranie z USA: „To nieprawda”

Mateusz Morawiecki stanowczo zaprzeczył doniesieniom, jakoby nie został wpuszczony na wiec Donalda Trumpa przed inauguracją. W swoim nagraniu, które opublikował na mediach społecznościowych, stwierdził: „To kłamstwo”. Wyjaśnił, że w rzeczywistości wcale nie planował uczestniczyć w tym wydarzeniu, a całe zajście zostało mocno przerysowane.

Morawiecki w Waszyngtonie

Były premier znalazł się wśród licznych gości przybyłych do Waszyngtonu z różnych zakątków świata, by wziąć udział w ceremonii zaprzysiężenia nowego prezydenta USA. Dzień przed uroczystością Donald Trump zorganizował wiec, który nazwał „wiecem zwycięstwa”.

Kontrowersje w mediach

Ukraińsko-amerykańska dziennikarka Oliya „Scootercaster” Fedun podzieliła się nagranym materiałem, na którym twierdzi, że Morawiecki nie mógł dostać się na wspomniany wiec. W jej relacji były premier miał przedstawiać się żołnierzom Gwardii Narodowej, pokazując swoją stronę na Wikipedii, aby udowodnić swoją tożsamość.

Materiał szybko zyskał popularność w sieci, a wiele osób, w tym media w Polsce, zaczęło go komentować, opierając się na wersji przedstawionej przez Fedun. Ostatecznie głos zabrał sam Morawiecki, który w swoim nagraniu odniósł się do tych oskarżeń, podkreślając, że podawana wersja wydarzeń jest fałszywa.

Wywiad w trudnych warunkach

– Jak jest prawda? Waszyngton od dwóch dni jest całkowicie zablokowany. Wiadomo z jakiego powodu – mówił Morawiecki. – W związku z tym na wywiad, na który wcześniej byłem umówiony, postanowiłem dotrzeć pieszo. Sam podszedłem do strażników, aby zapytać o drogę. Gdy zapytali, dokąd zmierzam, odpowiedziałem, że na wywiad. Spytali, kim jestem, więc przedstawiłem się jako poseł na Sejm RP, były premier oraz szef EKR.

Morawiecki zaznaczył, że nie posiadał plakietki identyfikacyjnej, dlatego strażnicy poprosili o jej potwierdzenie. – Pokazałem – dodał, choć nie wskazał, co dokładnie im prezentował. Następnie opisał, jak wyznaczyli mu okrężną drogę, która ostatecznie doprowadziła go do miejsca wywiadu. Polityk Prawa i Sprawiedliwości podsumował sytuację, twierdząc, że jego wersja wydarzeń jest jedyną prawdziwą, a reszta to jedynie manipulacje.

Źródło/foto: Interia

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie