W Polsce istnieje szokujący czarny rynek aborcyjny, który obejmuje sekretyne gabinety lekarskie, kliniki za granicą, które oferują ekspresowe zabiegi, oraz handlarzy sprzedających tabletki poronne o nieznanym składzie. Te dramatyczne realia ujawnia reportaż „Podziemie Europy” autorstwa Jacka Smaruja, opublikowany przez Polsat News.
Od kulis do smutnych historii
Reportaż rzuca światło na kulisy rynku leków poronnych i przedstawia zjawisko turystyki aborcyjnej, w której kobiety są zmuszone omijać prawo, aby uzyskać legalny dostęp do aborcji. Warto zauważyć, że nawet w krajach, gdzie aborcja jest legalna, kobiety często napotykają wielkie trudności i nieporozumienia.
W relacjach kobiet, które skorzystały z aborcji farmakologicznej, można dostrzec bliskość ich emocji. Natalia, jedna z bohaterek reportażu, podzieliła się swoimi odczuciami po zażyciu tabletek: „Najsilniejsze skurcze pojawiły się po dwóch, trzech godzinach. Byłam przerażona, że ból będzie trwał długo”.
Handel nielegalnymi środkami
Jacek Smaruj dotarł do handlarza, który od lat zajmuje się nielegalnym rynkiem poronnych środków. Obiecuje on, że „tabletki pochodzą z Indii”, a ich cena to 1000 zł. „Przychodzą do mnie ludzie z różnych środowisk, także ci, którzy mają niewiele pieniędzy na chleb”, mówi. Szacuje się, że około 60 procent zapotrzebowania na środki poronne w Polsce zaspokajane jest przez internet, co rodzi poważne zagrożenia dla kobiet.
Prawo ma swoje granice
Polskie przepisy zabraniają organizacji aborcji, co jasno stanowi artykuł 152 Kodeksu karnego. Osoby, które próbują pomóc, narażają się na surowe kary. Grzegorz, 30-letni mężczyzna, który kupił tabletki dla swojej partnerki, otrzymał grzywnę w wysokości 2500 zł, mimo że sąd nie uwzględnił okoliczności jego działania.
Turystyka aborcyjna i jej konsekwencje
W zjawisku turystyki aborcyjnej Polki mogą legalnie usuwać ciążę do 12. tygodnia po przejeździe za granicę, na przykład do Czech. Tam, w prywatnych klinikach, zabiegi przeprowadzane są w ekspresowym tempie, a ceny sięgają 2100 zł. „Cały zabieg trwa pięć minut” – relacjonuje jedna z lekarzy. Niektórzy kwestionują taki sposób uczciwego radzenia sobie z problemem, jak twierdzi aktywistka Natalia Broniarczyk, mówiąc o eksploatacji sytuacji przez inne państwa.
Aborcje w „tajnych” gabinetach w Polsce
Choć aborcja w Polsce jest surowo regulowana, nie brakuje lekarzy, którzy w ukryciu oferują zabiegi aborcyjne. „Przygotujcie się na pół dnia, koszt to 3500 zł” – mówi jeden z nich, zapewniając o dyskrecji. Niestety, sama procedura często napotyka na niebyt komfortowe prawo, które krępuje lekarzy w ich decyzjach.
Nowe wytyczne ministerstwa
NFZ zleca szpitalom, aby zorganizowały pracę tak, by przynajmniej jeden lekarz mógł przeprowadzać zabieg ratujący życie lub zdrowie kobiety. Z kolei Ministerstwo Zdrowia ogłosiło nowe wytyczne, które mają na celu wsparcie lekarzy i zapewnienie bezpieczeństwa kobietom w ciąży, jednak statystyki dotyczące aborcji pozostają w sferze spekulacji. W Polsce każdego roku nawet 200 tysięcy kobiet podejmuje decyzje o przerwaniu ciąży, co plasuje kraj w czołówce aborcyjnego podziemia w Europie.
Realizacja reportażu „Podziemie Europy” to wynik pracy Jacka Smaruja oraz Moniki Gawrońskiej, a zdjęcia wykonali Kamil Kozieniec, Krzysztof Stoiński i Zbigniew Sujak. Całością merytoryczną zajął się Piotr Witwicki.
Źródło/foto: Polsat News